Ryszard Czarnecki: To był piękny, polski weekend

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Ryszard Czarnecki na PGE Narodowym
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Ryszard Czarnecki na PGE Narodowym

Druga runda IMŚJ padła łupem Maksyma Drabika. Na drugim miejscu znalazł się Bartosz Smektała, a tuż za podium uplasował się Dominik Kubera. Radości z takiego obrotu sprawy nie ukrywa honorowy patron cyklu, Ryszard Czarnecki.

W tym artykule dowiesz się o:

- To był piękny, polski weekend w międzynarodowych rozgrywkach. Triumf Bartosza Zmarzlika i trzecie miejsce Macieja Janowskiego w Grand Prix w Cardiff, a w Lesznie  zwycięstwo Maksyma Drabika i trzecie miejsce Bartosza Smektały. Polscy młodzieżowcy potwierdzili supremację w rozgrywkach juniorskich. Czterech Polaków w pierwszej szóstce to naprawdę fantastyczny wynik. Co warto podkreślić, polscy zawodnicy są też bezsprzecznie liderami w klasyfikacji generalnej cyklu, więc powtórka z zeszłego sezonu jest naprawdę bardzo blisko - mówi Ryszard Czarnecki.

Maksym Drabik i Bartosz Smektała już drugi rok z rzędu dzielą i rządzą w juniorskich rozgrywkach. Ryszard Czarnecki uważa, że przed tymi zawodnikami dobra, żużlowa przyszłość. - Niektórzy seniorzy mogliby brać przykład z tych niesamowitych zawodników. Tych młodych ludzi czeka naprawdę dobra przyszłość, jeśli nadal będą się tak rozwijać - podkreśla.

Czy zdaniem Ryszarda Czarneckiego, Maksym Drabik pobije rekord punktowy i zostanie "rekordowym mistrzem świata? - Jestem w żużlu bardzo długo i przestrzegam przed koronacją Drabika jeszcze przed zawodami. Maksym nie powinien myśleć o rekordach, tylko o normalnej jeździe. Jestem jednak przekonany, że w Pardubicach, podczas finału, znów będziemy mogli radować się świetną jazdą Polaków - dodaje Czarnecki.

Organizatorzy zawodów, podobnie jak honorowy patron cyklu, byli zadowoleni z frekwencji, jaka padła w niedzielę na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie.

- Cieszę się, że razem z One Sport wybraliśmy Leszno, stolicę polskiego żużla, jako miejsce rozegrania drugiej rundy cyklu mistrzostw świata. Brak rozgrywek ligowych, miejscowi bohaterowie, to wszystko sprawiło, że na trybunach pojawiło się sporo kibiców. Wiem też, że do Leszna wybrali się kibice z Wrocławia, którzy wspierali Maksyma Drabika. Zawody mistrzowskie, ale juniorskie przeważnie przyciągają mniejszą publikę, ale w tym przypadku było inaczej, z czego się bardzo cieszę -komentuje Ryszard Czarnecki.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Falubazu Zielona Góra

Źródło artykułu: