Niels Kristian Iversen: Mogę jeszcze sporo wnieść do cyklu Grand Prix (wywiad)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Niels Kristian Iversen
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Niels Kristian Iversen

Głównym celem Nielsa Kristiana Iversena w sezonie 2018 jest powrót do cyklu Grand Prix. Po problemach na początku sezonu wydaje się, że Duńczyk znalazł wreszcie właściwą dyspozycję.

Michał Czajka, WP SportoweFakty: To pana pierwszy sezon w Toruniu i oczekiwania wobec pana osoby były spore. Na początku nie wszystko układało się dobrze. 

Niels Kristian Iversen, zawodnik Get Well Toruń: To prawda. Jednak atmosfera w zespole teraz jest dużo lepsza odkąd nasze wyniki się poprawiły. Ogólnie czuję się bardzo dobrze w toruńskim klubie. Oczywiście, tak jak mówisz, moje wyniki nie były takie, jak sam bym tego oczekiwał, ale jestem bardzo zmotywowany, żeby wszystko doprowadzić do ładu i ustabilizować.

Co dokładnie było przyczyną tej słabszej dyspozycji?

Główny powód leżał w silnikach. Nie potrafiłem wykrzesać z nich odpowiedniej szybkości i przez to też spadała moja pewność siebie. Wykonaliśmy naprawdę masę testów i teraz jestem zadowolony z tego, co udało nam się osiągnąć. Widać naprawdę znaczną poprawę i o to mi właśnie chodziło.

Jak na razie Get Well jest piąty w lidze. Z pewnością byłoby to duże rozczarowanie gdybyście nie znaleźli się w fazie play-off. 

O tak, to by naprawdę było spore rozczarowanie jeśli byśmy tego nie dokonali. Nasza sytuacja w tej chwili może nie wygląda za dobrze, ale nie jest też beznadziejna - awans jest jeszcze możliwy. Nie możemy odpuszczać, każdy punkt będzie bardzo ważny.

Zakwalifikował się pan do Grand Prix Challenge. Powrót do cyklu to jeden z głównych celów na ten sezon?

Tak, powrót do Grand Prix to mój główny cel na ten sezon. Zeszły rok był dla mnie dosyć trudny z powodu kontuzji, a także kłopotów sprzętowych. Teraz jednak mam to za sobą i idę do przodu. Bardzo chciałbym wywalczyć awans - dla mnie wiele by to znaczyło i dało jeszcze więcej energii do dalszej pracy. Fajnie jest tak wszystko odbudować. Wiem, że jeszcze sporo mogę wnieść do cyklu Grand Prix.

W lipcu mieliśmy przerwę w PGE Ekstralidze. Myśli pan, że to dobry pomysł?

Dla mnie, prawdę mówiąc, nie ma to większego znaczenia. My zawodnicy musimy po prostu to zaakceptować.

Udało się jednak trochę odpocząć?

Tak, trochę (śmiech). Jednak ja sporo odpoczywałem po kontuzji, po operacji, więc teraz jednak wolę jeździć (śmiech).

W tym roku po raz pierwszy mieliśmy turniej Speedway of Nations. Jak się panu podoba ten pomysł?

Moim zdaniem, to nie jest zły pomysł. Generalnie cieszę się, że w żużlu pojawiają się jakieś nowe inicjatywy. Jednak uważam, iż nie powinniśmy rezygnować z Drużynowego Pucharu Świata. Jednego roku powinna się odbywać jedna impreza, a następnego druga. Myślę, że to by było bardzo dobre rozwiązanie.

ZOBACZ WIDEO Leszek Blanik: Jak ktoś jest najlepszy, to wygrywa z każdego pola
[color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu: