PSŻ - Polonia: Jak nie teraz, to kiedy? PSŻ chce przełamać fatalną passę (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen w kasku czerwonym

385 dni upłynęło od ostatniego zwycięstwa Iveston PSŻ Poznań na stadionie w Lasku Golęcińskim. 9.07.2017 pokonali swoim obiekcie Ostrovię 47:43. Czy drużynie Tomasza Bajerskiego uda się przełamać passę siedmiu meczów bez zwycięstwa na własnym torze?

Działacze klubu z Poznania doskonale wiedzą, że wyniki drużyny mocno nie pokrywają się z ich oczekiwaniami. Przed rozpoczęciem rozgrywek sprowadzono m.in. Davida Bellego, aby w tym sezonie bez większych turbulencji zameldować się w play-offach. Ostatecznie jest piąte miejsce w tabeli, dwa zwycięstwa, remis i pięć porażek. Nie tak to sobie wyobrażano.

W stolicy Wielkopolski wiara awans do fazy finałowej jeszcze nie zgasła. Jak sam przyznaje prezes Iveston PSŻ Arkadiusz Ładziński, po cichu liczy na to, że OK Kolejarz Opole straci w przedostatniej kolejce punkty w Bydgoszczy. Wówczas o tym, kto zajmie czwarte miejsce po rundzie zasadniczej zadecyduje bezpośrednie starcie pod koniec sierpnia w Opolu. Trzeba przyznać, że jest to bardzo śmiała wizja. Póki co poznańskie Skorpiony muszą odprawić w niedzielę z kwitkiem bydgoskie Gryfy. Analizując dyspozycję obydwu zespołów, to spotkanie wcale nie musi być dla gospodarzy spacerkiem.

Do żywych zdaje się wracać Frederik Jakobsen. Przed czterema tygodniami wlał w serca kibiców Iveston PSŻ sporo nadziei na to, że zacznie jeździć tak dobrze jak w zeszłym sezonie. Gdyby taką dyspozycję prezentował przez cały obecny rok, to pozycja w tabeli drużyny z Poznania mogłaby być o wiele lepsza.
Po nieudanym spotkaniu ze Stainer Unią Kolejarz Rawicz z pewnością będzie chciał się zrehabilitować Władimir Borodulin. Rosjanin w tym sezonie prezentuje stabilną formę, zatem nie powinien mieć problemu z udowodnieniem, że tamten mecz był zwykłym wypadkiem przy pracy.

Trener Tomasz Bajerski zdaje sobie sprawę, że nie powinien nastawiać się na wybitną jazdę Mateusza Borowicza i juniorów. Nie mniej jednak nikt na Golęcinie nie pogniewano by się, gdyby ta trójka pozytywnie zaskoczyła i dorzuciła kilka cennych oczek. Nie mniej jednak ciężar wyniku będzie spoczywał na czwórce liderów. Jeśli zespół Iveston PSŻ chce przełamać złą passę to żaden z nich nie może mieć słabszego dnia.

W ekipie gości natomiast wyczuwalny spokój. Klub z Bydgoszczy zdaje sobie sprawę, że najważniejsze jest spłacenie zadłużenia i przetrwanie na żużlowej mapie Polski aniżeli wynik sportowy. Mimo tego udało im się w tym sezonie dwukrotnie pokonać zespół KSM Krosno i uniknąć bycia czerwoną latarnią w 2. Ligi Żużlowej. Ostatnimi czasy bardzo dobrze spisuje się Rene Bach. W poprzedniej kolejce w meczu z MDM Komputery TŻ Ostrovią zdobył 11 punktów i również w niedzielę powinien być motorem napędowym Polonii. Wtórować mu będzie z pewnością Dimitri Berge. Dla Francuza to spotkanie będzie miało dodatkowy smaczek, ponieważ liderem gospodarzy jest jego rodak, David Bellego. Dwudziestodwulatek urodzony w Marmande z pewnością chciałby pokazać, kto jest najlepszym francuskim żużlowcem, jednak mało prawdopodobne jest to, że mu się to uda. Bellego, który na torze w Poznaniu czuje się jak ryba w wodzie i nie schodzi poniżej poziomu 11 punktów. O tym kto będzie lepszy w tym starciu przekonamy się w niedzielę. Start do pierwszego biegu zaplanowano na godz. 16.30.

Awizowane składy:

Polonia Bydgoszcz:
1. Rene Bach
2. Valentin Grobauer
3. Dimitri Berge
4.
5. Oskar Ajtner-Gollob
6. Tomasz Orwat
7. Mateusz Jagła

Iveston PSŻ Poznań:
9. Władimir Borodulin
10. Marcel Kajzer
11. Frederik Jakobsen
12. Mateusz Borowicz
13. David Bellego
14. Jakub Osyczka
15. Marek Lutowicz

Początek meczu: godz. 16:30.
Sędzia: Tomasz Proszowski.
Komisarz toru: Stanisław Pieńkowski.
Wynik pierwszego meczu: 47:43 dla Iveston PSŻ-u.

ZOBACZ WIDEO Ryszard Kowalski: Zwycięzca PGE IMME otrzyma 25 tys. zł

Źródło artykułu: