- Ostatni bieg przegrałem na własne życzenie. Pod taśmą wybrałem niewłaściwą koleinę i musiałem zapomnieć o wygranym starcie. Przyjechałem po awans i cel został osiągnięty. Bardzo dużo pomógł mi niedawny występ w Memoriale Emila Sovy, dzięki któremu mogłem dobrze poznać miejscowy obiekt. Wiedziałem już w jaki sposób należy ustawić sprzęt pod ten tor. Silnik spisywał się rewelacyjnie, a ja pojechałem naprawdę bardzo dobre zawody. Cel na półfinał jest prosty - awans do ostatecznej rozgrywki w Gorican - powiedział na swojej stronie internetowej Michał Mitko.
Źródło artykułu: