Zbigniew Suchecki w niedzielnej Rundzie Kwalifikacyjnej zastąpił Mateusza Szczepaniaka, który nie mógł wystąpić. - Dostałem telefon z pytaniem, czy chcę, więc pojechałem - przyznał Zybi. - Nie była to moja pierwsza wizyta we Lwowie, startowałem tam już dwa lata temu, również w IME. Wtedy wygrałem, teraz się nie udało, ale awansowałem dalej, więc jestem zadowolony. Chociaż sytuacja z mojego czwartego biegu bardzo mnie zdenerwowała.
W biegu nr 15. Suchecki upadł na pierwszym łuku i został wykluczony z powtórki, jak sam twierdzi - niesłusznie. - Jechałem swoją linią na pierwszym wirażu, a Marcin Rempała wpadł w jakąś dziurę, wyrzuciło go na zewnętrzną i uderzył w moje przednie koło. Upadłem, ale nie było w tym mojej winy. Nawet sam Marcin po biegu przyznał, że właśnie tak było, ale sędzia widział to inaczej. Nie wiem, dlaczego. Nie ucierpiałem bardzo w upadku, motocykl również był ok, bo wystartowałem na nim w ostatniej gonitwie i przyjechałem drugi, ale przyznaję, że bardzo mnie ta sytuacja zirytowała - opisał wychowanek gorzowskiego klubu.
Suchecki w niedzielnych zawodach zajął 5. miejsce i awansował do półfinałów. Pierwszy z nich już się odbył (16 maja w austriackim Natschbach - Loipersbach), drugi zaplanowany jest na 5 lipca w niemieckim Diedenbergen, trzeci 25 lipca odbędzie się w Gorican w Chorwacji.