Stal Gorzów - Sparta: Dziurawy skład wrocławian. Drabik powinien pojechać już w pierwszym biegu (taktyka)

- Czas gra na korzyść Stali. Teraz będą silniejsi niż w meczu z Fogo Unią. A Sparta? To zespół ze znakami zapytania. Najwięcej będzie zależeć od Milika i Fricke'a - mówi przed niedzielnym hitem w Gorzowie Wojciech Dankiewicz.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Sparta - Stal Maksym Drabik (kask czerwony) atakuje WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Stal. Maksym Drabik (kask czerwony) atakuje

Analizę taktyczną meczu Cash Broker Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław przeprowadził dla nas Wojciech Dankiewicz, ekspert nSport+.

***
Przypuszczalne składy:

Cash Broker Stal: 9. Krzysztof Kasprzak, 10. Grzegorz Walasek, 11. Martin Vaculik, 12. Szymon Woźniak, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Hubert Czerniawski, 15. Rafał Karczmarz.

Betard Sparta: 1. Tai Woffinden, 2. Damian Dróżdż, 3. Maciej Janowski, 4. Vaclav Milik, 5. Max Fricke, 6. Maksym Drabik, 7. Przemysław Liszka.

- Spartę i trenera Dobruckiego czeka trudne zadanie. Potrzebują wygranej, ale po kontuzji Czugunowa nie mają żadnego pola manewru - analizuje ekspert nSport+ Wojciech Dankiewicz. - W tym zespole jest sporo znaków zapytania. Pewniakami są dla mnie w zasadzie tylko Woffinden i Janowski. Obaj powinni dobrze wywiązać się z roli zawodników prowadzących parę - dodaje.

Tai Woffinden i Maciej Janowski wspierani skutecznym ostatnio Maksymem Drabikiem powinni być największym atutami Betard Sparty. Pytanie tylko, czy to wystarczy, żeby wywieźć pełną pulę z Gorzowa. - Zastanawiam się, czy goście będą mieć trzeciego mocnego prowadzącego parę. Rok temu można było liczyć na Milika, który uwielbia gorzowski tor. Teraz ma jednak wahania formy. Jest bardzo chimeryczny. Jest również Fricke, ale to jeszcze większy znak zapytania. Od tej dwójki będzie zależeć najwięcej. Warto też zauważyć, że obaj pojadą w wyścigu trzynastym. To bardzo niepewna para, ale szkoleniowiec gości nie miał wyjścia. Musiał to wszystko tak ustawić - przekonuje Dankiewicz.

W Gorzowie kluczowy może okazać się początek spotkania. - Trener Dobrucki musi do maksimum wykorzystać Drabika. Moim zdaniem powinien od razu zaatakować i puścić go już w pierwszym biegu za Dróżdża. Sparta musi dobrze zacząć. Jeśli będzie inaczej i Stal odjedzie, to wszystko może bardzo szybko runąć - wyjaśnia ekspert nSport+.

Jeśli chodzi o Stal, to wydaje się, że znaków zapytania nie ma. - Trener Chomski nic nie ruszył i dobrze. Postawił na zestawienie, które wcześniej doskonale się sprawdzało - zauważa Dankiewicz. - Ten zespół będzie jeszcze silniejszy niż w rywalizacji z Fogo Unią. Czas gra na korzyść tej ekipy. Na pewno wiele dobrego wydarzyło się w organizmach Woźniaka, Vaculika czy Karczmarza. Niby Walasek i Woźniak są przypisani do drugiej linii, ale oni u siebie potrafią wygrać z każdym. To wielki atut tej drużyny. O Zmarzliku już nawet nie wspominam, bo to, co jedzie na gorzowskim torze, to jakieś czary - podkreśla.

Czy Stal ma się w ogóle czego obawiać w rywalizacji ze Spartą? Gorzowianie wprawdzie wysoko przegrali we Wrocławiu (36:54) i zdobycia bonusa będzie bardzo trudne. Drużyna Stanisława Chomskiego za bardzo go jednak nie potrzebuje. Wygrana za dwa da jej duży komfort. - Gorzowianie muszą być bardzo czujni. Być może będzie tak, że mecz ułoży się po ich myśli. Powinni jednak pamiętać o ubiegłorocznym półfinale. Wtedy też świetnie szło, ale Sparta walczyła do końca i w wielkim stylu wróciła do gry - podsumowuje Dankiewicz.


ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Betard Sparty Wrocław


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Sparta zdoła wygrać w Gorzowie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×