Stainer Unia Kolejarz nie zamierza wyjaśniać kibicom walkowera. To wewnętrzna sprawa klubu

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: zawodnicy Stainer Unii Kolejarza
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: zawodnicy Stainer Unii Kolejarza

Do niemałej kompromitacji doszło w niedzielę w Bydgoszczy. Polonii został przyznany walkower (40:0), gdyż rezerwy Unii Leszno pojawiły się na stadionie w niepełnym składzie, zawierającym jedynie trzech żużlowców z polską licencją.

W tym artykule dowiesz się o:

Przypomnijmy, że regulamin nakazuje klubom wystawienie w składzie meczowym co najmniej czterech zawodników mających polską licencją. Rezerwy Unii Leszno, startujące w 2. Lidze Żużlowej jako Stainer Unia Kolejarz Rawicz, pojawiły się zaś w Bydgoszczy tylko z dwoma krajowymi seniorami i jednym młodzieżowcem.

Zamiast ligowego spotkania, bydgoscy kibice mieli okazję do obejrzenia treningu punktowanego. Z inicjatywą jego rozegrania wyszli działacze z Rawicza. - Nie można zapomnieć, że to kibice są w tym wszystkim wszystkim najważniejsi. To oni są głównymi sponsorami i bez nich nie byłoby żużla - tłumaczył kierownik drużyny gości. - Dlatego chcę podziękować zawodnikom obu drużyn, że zdecydowali się pokazać dziś na torze w imieniu kibiców - dodaje.

Rawiccy działacze nie wydają się jednak załamani nieoczekiwanym obrotem zdarzeń. - Na sytuację miało wpływ wiele czynników losowych, o których nie chcę teraz mówić. Jest to dla nas duża lekcja na przyszłość. Cieszymy się, że doszło do tej sytuacji teraz, w rundzie zasadniczej, gdy mamy zagwarantowaną pewną pozycję w tabeli, a nie później - w fazie play-off - dodaje.

Klub z Rawicza nie chce też rozpamiętywać sytuacji. - Nie będziemy wydawać żadnego oświadczenia. Uważam, że nie jest to konieczne. To są wewnętrzne sprawy klubowe i nie będziemy tego roztrząsać. Myślami jesteśmy już na następnym meczu w Krośnie. Mamy też w głowie rundę play-off, w której najprawdopodobniej się znajdziemy. To są nasze cele - ucina kierownik.

Sparing zakończył się zdecydowanym zwycięstwem gości 46:31. Odjechano jedynie trzynaście wyścigów, nie doszło bowiem do biegów nominowanych. Ze strony gospodarzy na torze nie pojawili się Dimitri Berge i Rene Bach.

ZOBACZ WIDEO PGE IMME i gorące słońce letniego żużla

Źródło artykułu: