Informowaliśmy, że Get Well Toruń już robi transferowe przymiarki pod kątem sezonu 2019. Jeśli w niedzielę drużyna przegra we Wrocławiu i straci szansę na play-off, to mają się rozpocząć rozmowy z konkretnymi zawodnikami. Tymczasem ofertę przedłużenia kontraktu już dostał menedżer Jacek Frątczak.
- Jest mi bardzo miło z tego powodu - mówi nam Frątczak i to jest cały jego komentarz do tematu dalszej współpracy z toruńskim klubem. Nieoficjalnie wiemy jednak, że już podjął decyzję. Wiele wskazuje na to, że pozostanie on na stanowisku menedżera na kolejne dwa sezony.
Jeszcze w maju taki scenariusz, czyli nowa oferta dla Frątczaka, był mało prawdopodobny. Drużyna zbierała wówczas cięgi i była jednym z kandydatów do spadku. Sam zainteresowany miał w pewnym momencie serdecznie dość tej roboty. Nie na tyle, żeby się zwolnić, ale jednak przebąkiwał o tym, że dokończy sezon, a potem wraca do wygodnej roli eksperta.
Ostatnie tygodnie zmieniły jednak nastawienie menedżera. W czerwcu udało się opanować kryzys. Już wtedy stało się jasne, że Get Well bezpiecznie utrzyma się w lidze. Zresztą drużyna wciąż ma matematyczne szanse na awans do czwórki i to też nakręca pozytywnie Frątczaka. Eksperci się z niego śmieją, że już chyba tylko on wierzy w play-off, ale faktycznie jest to możliwe. Inna sprawa, że trudno będzie toruńskiej drużynie wygrać we Wrocławiu ze Betard Spartą. Dotąd Get Well na wyjazdach nie osiągnął nic.
ZOBACZ WIDEO Do czego służy zawodnikom lewa i prawa noga?