W dotychczasowych dziesięciu meczach, OK Kolejarz uzbierał dziewięć punktów. Obecnie plasuje się na 4. miejscu w tabeli, jednak dwa zespoły z grupy pościgowej mają tylko punkt mniej. Tak się składa, że w końcówce sezonu opolanie zmierzą się właśnie z Polonią Bydgoszcz i z Iveston PSŻ-em Poznań. - Każdy mecz jest ważny, ale te dwa spotkania po prostu musimy wygrać. Później zmierzymy się z Iveston PSŻ-em, gdzie też nie ma miejsca na błędy - powiedział Piotr Żyto, trener klubu z Opola.
Żużlowcy z południowej Polski nie mogą patrzeć z góry na żaden zespół. W tym sezonie przegrali wszystkie mecze wyjazdowe, również w Krośnie. Było to jedyne zwycięstwo KSM-u. - Wszystkie zespoły są do objechania, ale wracając myślami do meczu w Krośnie, wszystkich trzeba szanować. Polonia to nie jest słaby zespół. Nieźle pokazała się w Rzeszowie udowadniając, że nie można jej lekceważyć - podkreślił Żyto.
- W bydgoskim zespole jest kilku dobrych zawodników. W dobrej formie obecnie znajduje się Oskar Ajtner-Gollob, do tego równo jedzie Dimitri Berge, a u siebie mocny jest też junior Tomasz Orwat, który poczynił postępy. Nie jest to słaba drużyna - zauważył szkoleniowiec OK Kolejarza.
Tegoroczna postawa opolan to jedno z największych negatywnych zaskoczeń ligi. - Przed sezonem mogło się wydawać, że mamy super skład, ale nie wszyscy się sprawdzili. Gizatullin, który rządził i dzielił przed rokiem, tym razem nie mógł się odnaleźć po awarii swojego sprzętu. Na gorszą jazdę złożyło się kilka spraw, jak kontuzje, czy słabsza postawa poszczególnych żużlowców. Liczymy na więcej, ale teraz mamy nadzieję na play-offy, a one rządzą się własnymi prawami, co pokazuje obecna sytuacja Stali Rzeszów. Trzeba walczyć przez cały sezon - podsumował Piotr Żyto.
ZOBACZ WIDEO Do czego służy zawodnikom lewa i prawa noga?