Jeszcze przed sezonem wydawało się, że faza play-off to plan minimum dla Iveston PSŻ-u Poznań. Klub utrzymał swoje największe gwiazdy Władimira Borodulina i Frederika Jakobsena, a dodatkowo do Skorpionów dołączył jeden z najlepszych stranieri 2. Ligi Żużlowej - David Bellego. Dodatkowo do składu dołączono wielu seniorów, którzy klubowi mieli dać możliwość wyboru i rotacji najsłabszych ogniw. Jednak już od samego początku coś nie szło po myśli poznaniaków.
Inauguracyjna porażka z OK Kolejarzem Opole obnażyła siłę Ivestonu PSŻ Poznań. Kolejny rok z rzędu największą bolączką klubu okazała się formacja juniorska, która nie była w stanie zagwarantować chociażby równorzędnej walki z młodzieżowcami innych drugoligowych ekip. Jednak poza "problemem" z najmłodszymi żużlowcami można było dostrzec nierówną formę wśród seniorów.
Niemal w każdym spotkaniu zawodził Mateusz Borowicz, pod formą bywali również Władimir Borodulin i Frederik Jakobsen. Jednakże rotacja wśród seniorów niemal nie istniała. Jest to o tyle dziwne, że Skorpiony posiadają bardzo szeroką ławkę rezerwowych i wręcz mogą przebierać w zastępcach.
Zaledwie w jednym meczu wystąpił Michał Łopaczewski, który już w przedsezonowych sparingach spisywał się lepiej niż Borowicz. Natomiast przez cały sezon żadnej szansy nie dostali tacy żużlowcy jak Max Dilger czy Jason Joergensen.
Mając do dyspozycji tak wielu zawodników, jeszcze dziwniejsza wydaje się być decyzja o wystawieniu w awizowanym składzie na mecz z KSM-em Krosno juniora Mateusza Adamczewskiego w miejsce Borowicza. Jest to o tyle ciekawe, że Adamczewski w całym ligowym sezonie nie zdobył jeszcze ani jednego punktu. Czy w jego miejsce nie warto byłoby wstawić innego dostępnego polskiego zawodnika? Próbowaliśmy pytać o to władze klubu, jednak nie chciały skomentować tej decyzji.
Największy rywal poznaniaków - OK Kolejarz Opole - zbroi się w walce o fazę play-off. Ściągnął na wypożyczenie Madsa Hansena, który w ubiegłym tygodniu wygrał Puchar Europy U19. Wydaje się, że opolanie mogą Duńczykiem postraszyć niemal wszystkich w 2. LŻ, natomiast PSŻ nawet nie próbuje szukać mocnego ogniwa.
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodnicy Fogo Unii Leszno