Falubaz - Grupa Unia Tarnów: Wielkie straty na spadku (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Unia Tarnów - Falubaz. Grzegorz Zengota na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Unia Tarnów - Falubaz. Grzegorz Zengota na prowadzeniu

Falubaz Zielona Góra i Grupa Azoty Unia Tarnów w niedzielę pojadą mecz o życie w PGE Ekstralidze. Stawka tego spotkania będzie jednak znacznie większa, niż tylko utrzymanie. Na spadku oba kluby mogą mnóstwo stracić.

Matematyka jest prosta: do uniknięcia bezpośredniego spadku Falubaz Zielona Góra potrzebuje co najmniej 48 punktów w meczu z Grupą Azoty Unią Tarnów. Jaskółki zaś, by przedłużyć swoje szanse na utrzymanie, przy Wrocławskiej 69 będzie musiała uzbierać nie mniej, niż 43 "oczka".

Oba zespoły będą maksymalnie zmobilizowane, bo na spadku mogą mnóstwo stracić. Skupmy się najpierw na Falubazie, który ostatni spadek zanotował w 2005 roku, zajmując ósme miejsce w Ekstralidze.

1. Pieniądze. Sponsorzy na pewno nie będą zainteresowani wsparciem zespołu z Nice 1.LŻ na takim poziomie, jak w przypadku jego rywalizacji w PGE Ekstralidze. Niektórzy z nich być może w ogóle zrezygnują z żużla, przeniosą swoje pieniądze do innego ośrodka lub skupią się na innym sporcie. A wypracowane przez lata zaufanie trudno będzie odbudować. Poza tym pierwszoligowiec nie potrzebuje tak wysokiego budżetu, jak to ma miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej.

2. Kibice. Już w tym sezonie, gdy Falubaz osiąga gorsze wyniki niż w ostatnich latach, na trybunach stadionu przy Wrocławskiej 69 gołym okiem widać spadek frekwencji. A co to będzie, gdy zielonogórzanie będą rywalizować w Nice 1.LŻ? Na spadku Falubazu mógłby skorzystać koszykarski Stelmet Enea BC. Kibice ze stadionu żużlowego mogliby przenieść się do hali (sezony przez kilka miesięcy nakładają się na siebie).

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po grudziądzku

3. Patryk Dudek. Trudno sobie wyobrazić scenariusz, w którym po spadku Falubazu w zespole zostaje Patryk Dudek. To nie jest Greg Hancock, który jeździ w 2. Lidze Żużlowej. Miejsce wicemistrza świata jest w PGE Ekstralidze. W tym wypadku nie będzie miejsca na sentymenty.

4. Szkółka. Falubaz chwali się, że w tym sezonie na szkolenie młodzieży wyda w sumie milion złotych. Czy ktoś wyobraża sobie podobne pieniądze na szkolenie w Nice 1.LŻ? Odpowiedź nasuwa się sama.

5. Lata pracy w błoto. Falubaz od lat słynie z rozwiniętej sfery marketingowej. Przejawia się to m.in. różnorodnymi akcjami marketingowymi czy meczowymi reportażami, które zachwycają kibiców w całej Polsce. Pytanie, jak wyglądałaby sytuacja po spadku? Czy odpowiedzialnym za marketing osobom wystarczyłoby motywacji, by utrzymać wysoki poziom już w Nice 1.LŻ?

Dla Grupy Azoty Unii spadek w zasadzie nie będzie niczym nowym. Tarnowianie to przecież beniaminek PGE Ekstraligi, do której wrócili po rocznej przygodzie w Nice 1.LŻ. Teoretycznie więc Jaskółki przeżyłyby mniejszy szok, ale podobnie jak Falubaz mocno odczułyby degradację do niższej ligi.

1. Pieniądze. Po spadku Unii do Nice 1.LŻ kurek z pieniędzmi raczej przykręciłby główny sponsor - Grupa Azoty. A bez pokaźnego wsparcia koncernu chemicznego Jaskółki, przynajmniej na jakiś czas, mogłyby zapomnieć o powrocie do elity.

2. Kibice. Podobnie jak w przypadku Falubazu - na stadion pierwszoligowej Unii Tarnów przychodziłoby mniej kibiców, niż na spotkania PGE Ekstraligi. To z kolei przełożyłoby się na budżet. A gdyby jeszcze nie było zadowalających fanów wyników, frekwencja mogłaby być fatalna.

3. Nie tylko Nicki Pedersen. Tarnowskich kibiców bardziej, niż odejście Nickiego Pedersena, zmartwiłoby pewnie kolejne wyfrunięcie z gniazda przez Jakuba Jamroga. - Na pewno chciałbym kontynuować swoją karierę w PGE Ekstralidze - mówił niedawno Jamróg.

4. Stadion. Po spadku zapewne ucichłby temat remontu stadionu. Już teraz jest spore zamieszanie z modernizacją obiektu. Swoją drogą Grupa Azoty Unia, w przypadku utrzymania, mogłaby nie otrzymać licencji na starty w PGE Ekstralidze właśnie z powodu swojego stadionu.

5. Będzie po staremu. Z pożegnania z najwyższą klasą rozgrywkową nie rozpaczałyby za to osoby, które obecnie rządzą klubem. Dalej będą pławić się sterowaniem tarnowskim żużlem, bo nikt nie będzie chciał przejąć pałeczki.

Awizowane składy:

Grupa Azoty Unia Tarnów
1. Nicki Pedersen
2. Artur Mroczka
3. Jakub Jamróg
4. Peter Kildemand
5. Kenneth Bjerre
6. Patryk Rolnicki
7. Kacper Konieczny

Falubaz Zielona Góra
9. Patryk Dudek
10. Grzegorz Zengota
11. Piotr Protasiewicz
12. Jacob Thorssell
13. Michael Jepsen jensen
14. Mateusz Tonder
15. Sebastian Niedźwiedź

Początek meczu: godz. 17:00
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Jacek Woźniak
Wynik pierwszego meczu: 47:43 dla Grupy Azoty Unii

Przewidywana prognoza pogody:
Temperatura: 20°C
Wiatr: 7 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1018 hPa

Ceny biletów:

Sektory: I - J, K1 - K10, B - G:
Bilet normalny - 25 zł
Bilet ulgowy - 15 zł
Bilet dziecięcy - 10 zł

Sektory: A1 - A2:
Bilet normalny - 35 zł
Bilet ulgowy - 25 zł
Bilet dziecięcy - 10 zł

Sektor VIP:
Bilet normalny - 150 zł
Bilet dziecięcy - 10 zł

Bilety rodzinne na sektor C:
1 os. dorosła + 1 dziecko - 26 zł
1 os. dorosła + 2 dzieci - 27 zł
1 os. dorosła + 3 dzieci - 28 zł
1 os. dorosła + 4 dzieci - 29 zł
1 os. dorosła + 5 dzieci - 30 zł
2 os. dorosłe + 1 dziecko - 41 zł
2 os. dorosłe + 2 dzieci - 42 zł
2 os. dorosłe + 3 dzieci - 43 zł
2 os. dorosłe + 4 dzieci - 44 zł

Źródło artykułu: