Start Gniezno nie odpuści i pójdzie do Trybunału? Chodzi o Bobera i mecz ze Speed Car Motorem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Oskar Bober (w kasku żółtym)
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Oskar Bober (w kasku żółtym)
zdjęcie autora artykułu

Start Gniezno rozważa odwołanie się od decyzji GKSŻ, która nie uwzględniła wniosku o orzeczenie walkowera na rzecz gnieźnian w meczu ze Speed Car Motorem Lublin. Niewykluczone, że całą sprawę rozstrzygnie ostatecznie Trybunał PZM.

- Nie wykluczamy złożenia odwołania od decyzji GKSŻ, chociaż nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji. Uważam jednak, że wszystkie kluby obowiązują jednakowe zasady określone przez regulamin - mówi nam Rafael Wojciechowski, menedżer Car Gwarant Startu Gniezno.

Przypomnijmy, że mecz pomiędzy Car Gwarant Startem Gniezno i Speed Car Motorem Lublin zakończył się zwycięstwem gospodarzy 47:43. Nie wziął w nim udziału - choć był obecny w parku maszyn - junior drużyny z Lublina, Oskar Bober. Przed spotkaniem zawodnik gości został podany badaniu alkomatem. W związku z tym, że wynik był pozytywny, sędzia podjął decyzję o wykluczeniu Bobera do końca zawodów.

Kierownictwo gnieźnian już po zawodach zwróciło się do GKSŻ z wnioskiem o zmianę wyniku, gdyż ich zdaniem wskutek wykluczenia Bobera drużyna z Lublina przystąpiła do meczu w nieregulaminowym składzie. Regulamin wymaga bowiem, aby w składzie drużyny było co najmniej czterech zawodników krajowych, w tym dwóch zawodników młodzieżowych. Przypomnijmy, że oprócz Bobera, w meczu wzięło udział trzech krajowych zawodników: Dawid Lampart, Paweł Miesiąc i Wiktor Lampart. Gnieźnianie mają wątpliwości, czy junior Speed Car Motoru słusznie został uwzględniony w składzie, skoro nie miał prawa wziąć udziału w ani jednym biegu.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: W piątce najlepszych trenerów widziałbym Adama Skórnickiego

Przypomnijmy, że Bober został wykluczony z meczu na podstawie art. 53 ust. 4 pkt. 1 RSŻ:

Art. 53 ust. 4 pkt. 1:

4. W przypadku, gdy u zawodnika stwierdzono pozytywny wynik badania na obecność w organizmie alkoholu lub środków odurzających, jest on wykluczony do końca zawodów, przy czym:

1) jeżeli badanie wykonane było przed rozpoczęciem pierwszego biegu zawodów drużynowych, nie dopuszcza się dokonania zmiany w zgłoszeniu do zawodów, co dla zawodów o mistrzostwo Polski i nagrody PZM / SE oznacza, że o godzinie rozpoczęcia zawodów, podanej w zawiadomieniu o zawodach, w parku maszyn musi być regulaminowa liczba zawodników, nie licząc tego zawodnika, ze wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z przepisów o KSM, o ile takie przepisy obowiązują w danych zawodach,

- Skoro regulamin przewiduje konsekwencje dla drużyny za taką sytuację, z jaką mieliśmy do czynienia w Gnieźnie, to skłaniam się ku decyzji, aby takie odwołanie złożyć. W ten sposób będziemy mieć pewność jak należy interpretować przepis będący podstawą wykluczenia Oskara Bobera z zawodów - wyjaśnia Wojciechowski.

Jeśli Trybunał PZM przyznałby rację gnieźnianom, to w spotkanie ze Speed Car Motorem powinnno zostać zakończone walkowerem. Już wcześniej mówił o tym nasz ekspert Jacek Gajewski. Jego zdaniem takie rozwiązanie było jedynym słusznym krokiem w tej sprawie. Były menedżer Get Well Toruń w swojej opinii nie jest zresztą osamotniony.

- W wywiadach prasowych przywoływany jest pogląd, że kluczowy jest moment zgłoszenia, a wtedy drużyna gości spełniała obowiązek dotyczący posiadania w składzie minimum czterech zawodników krajowych. Chcę zauważyć, że przepis będący podstawą wykluczenia Bobera z meczu odnosi się jednak do tej sytuacji, gdyż w swojej treści stanowi, że po przeprowadzonym badaniu, które dało wynik pozytywny nie ma już możliwości dokonywania zmian w tym zgłoszeniu. Skład drużyny ustala się więc na podstawie zgłoszenia, przy czym w składzie nie uwzględnia się zawodnika, który został z meczu wykluczony - uważa Mateusz Klejborowski, radca prawny z z Kancelarii Radców Prawnych Klejborowski/Bernaciak s.c., specjalizującej się w prawie sportowym.

Wszystko wskazuje zatem na to, że sprawa Oskara Bobera będzie mieć ciąg dalszy w Trybunale PZM.

Źródło artykułu:
Czy Start Gniezno powinien odwołać się do Trybunału PZM?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (26)
avatar
Don Diego SKS START
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A dajcie spokój z tym walkowerem. Było mineło mecz wygraliśmy. Bober ukarany i wystarczy tych szopek.  
avatar
stary_trener
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda pieniedzy na trybunal bo kolesie i tak sie popra.  
avatar
Kostek24
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gniezno ma racje, po wykluczeniu przez sedziego skład lublinian był nieregulaminowy - WALKOWER z AUTOMATU  
avatar
sks
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
My, kibice Startu Gniezno, prosimy zarząd o nie składanie wniosku do Trybunału. Jeśli dostaniemy walkowera, oddajecie pieniądze kibicom za mecz z Lublinem, bo to co działo się na torze było nie Czytaj całość
Mateuszek szef reporterów SF
31.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hahhah człowiek ze wsi wyjdzie ale wies z człowieka nigdy .hahahahahaaha