Lokomotiv - Motor: Lublinianie osłabieni, ale na pewno nie słabi (komentarze)

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Wiktor Lampart
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Wiktor Lampart

Speed Car Motor Lublin nadspodziewanie gładko poradził sobie w 1. meczu fazy play-off Nice 1. Ligi Żużlowej. Goście nie ukrywali radości po przełamaniu złej passy i dzięki wygranej w stosunku 47:43 są bliżej finałowej walki o PGE Ekstraligę

[b][tag=2930]

Dariusz Śledź[/tag] (trener Speed Car Motor Lublin): [/b]Jesteśmy zadowoleni z wygranej. Wywozimy stąd zwycięstwo i to jest najważniejsze. Spodziewaliśmy się, że wyjazd na Łotwę nie będzie należał do najłatwiejszych i rzeczywiście tak było. Jednak najważniejsze, że mimo osłabienia naszego składu pozostało nam jeszcze dość siły, aby powalczyć w play-off.

Wiktor Lampart (Speed Car Motor Lublin): Jestem zadowolony ze swojej dyspozycji w tym spotkaniu. Ostatnio nie było najlepiej, ponieważ jeździłem w kratkę. Przykładem jest chociażby piątkowy mecz z Orłem Łódź, w którym popełniałem bardzo dużo błędów. Ciągle pracuję nad tym, aby się rozwijać i jak widać przychodzą tego efekty. Wracając jednak do meczu. Jestem przede wszystkim zadowolony z wyniku drużyny. Przed samym spotkaniem nie byłem pewny naszej wygranej, ale się udało. Teraz muszę szybko odpocząć, aby być w formie na finał DMEJ.

Nikołaj Kokin (trener Lokomotiv Daugavpils): Dziękuję naszym Skandynawom, że po raz kolejny pojechali bardzo dobre zawody. Jednak oni są niespełna połową drużyny, a żeby wygrać mecz to równo muszą pojechać wszyscy. Tego dzisiaj zabrakło. Gratuluje naszym rywalom, ponieważ to dla nich cenne zwycięstwo. Szczególnie, że zostało odniesione w osłabionym składzie.

Peter Ljung (Lokomotiv Daugavpils): To z pewnością jeden z moim najlepszych sezonów na polskich torach. W zespole Lokomotivu czuję się dobrze i nie mam nic przeciwko temu, aby przynajmniej powtórzyć tak udany sezon w tych barwach. Jednak na rozmowy przyjdzie jeszcze czas, ponieważ sezon ligowy wciąż trwa.

Paweł Miesiąc  (Speed Car Motor Lublin): Miałem bodajże 3-letnią przerwę od mojej ostatniej jazdy na tym torze. W tym czasie bardzo dużo się zmieniło, ale geometria toru ciągle jest taka sama. Pozwoliło mi to szybko sobie przypomnieć jak się tutaj jeździ. Jestem zadowolony z mojego dzisiejszego występu, chociaż w tym sezonie już różnie bywało. Przede wszystkim cieszę się z występu drużyny, jednak musimy pamiętać, że to dopiero połowa rywalizacji. Teraz nas czeka rewanż w Lublinie.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: Widziałem w piątce Sajfutdinowa, zamiast Woffindena

Źródło artykułu: