- To zależy - mówi nam były menedżer Get Well Toruń Jacek Gajewski. - GKM jechał w tym roku różnie. Początek był niewyraźny i kiepski. Końcówka była już bardzo dobra. Trudno powiedzieć, które oblicze tej ekipy zobaczymy w przyszłym roku. Jeśli to drugie, to jedno wzmocnienie seniorskie może okazać się wystarczające, by wjechać do play-off - analizuje nasz ekspert.
Pytanie tylko, w jakim kierunku pójdzie GKM. Na ten moment trudno przewidzieć, czy nowy senior będzie Polakiem. - O dobrego zawodnika zagranicznego grudziądzanom będzie łatwiej, więc taka koncepcja wydaje mi się bardziej realna. Z Polakami jest trudno. Jeśli ktoś już takiego ma, to traktuje go jak skarb i nie wypuszcza z rąk - przekonuje Gajewski.
Co ciekawe, grudziądzanie na razie bardzo ostrożnie mówią o wzmacnianiu formacji juniorskiej. Niektórzy już twierdzą, że to błąd, bo przecież to juniorzy byli piętą achillesową ekipy Roberta Kempińskiego. - Stawianie nowego juniora ponad pozyskanie dobrego seniora raczej nie byłoby dobrym rozwiązaniem. Trzeba spojrzeć na to, jaki jest rynek. Wzmocnienie formacji seniorskiej to zdecydowanie łatwiejszy zabieg. Poza tym GKM ma w kadrze kilku młodych chłopaków, którzy nie pokazali jeszcze na co ich stać. Uważam, że trzeba im dać czas - podkreśla Gajewski.
- Podoba mi się ich polityka dotycząca DMPJ. Jeżdżą w tych rozgrywkach zawodnikami, którzy nie startowali w lidze. To może zaprocentować, ale potrzebna jest cierpliwość. Na ich miejscu nie zawracałbym z tej drogi. Jestem przekonany, że Robert Kościecha wyciśnie coś z tej młodzieży. Efekty mogą być widoczne nawet w przyszłym roku - podsumowuje były menedżer Get Well.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: W piątce najlepszych trenerów widziałbym Adama Skórnickiego