Na tego Fina warto zwrócić uwagę. Kiedy polskie kluby się nim zainteresują?

Materiały prasowe / Jesper Veldhuizen / Na zdjęciu: Jesse Mustonen
Materiały prasowe / Jesper Veldhuizen / Na zdjęciu: Jesse Mustonen

Fiński żużel to nie tylko Timo Lahti. 23-letni Jesse Mustonen w wielu zawodach potrafi pokonywać rywali, którzy ścigają się w lidze polskiej. Może czas, by dostał szansę nad Wisłą?

W tym artykule dowiesz się o:

Jesse Mustonen w maju wygrał turniej w Norden, gdzie startowali żużlowcy z doświadczeniem w ligach polskich, na przykład Marcel Kajzer czy Ondrej Smetana. Czy poza Timo Lahtim nasz rozmówca jest najlepszym żużlowcem w kraju? - Mamy wielu niezłych żużlowców. Myślę, że jestem jednym z nich. Marzy mi się, by trafić do ligi polskiej. Na długim torze jako jedyny reprezentuję Finlandię w Grand Prix. Timo to gwiazda, ale staram się mu dorównać - mówi zawodnik.

Finlandia kojarzy się głównie ze sportami zimowymi. Żużel to raczej rzadko uprawiana dyscyplina. - Ten sport nie jest u nas bardzo popularny. Dlatego też poziom jest, jaki jest. Mój klub Varkaus Racing naprawdę stara się, by wychować utalentowanych żużlowców. Wkrótce ich ujrzymy na torach - zagwarantował Mustonen.

Żużlowiec ma swojego mentora, jeśli chodzi o karierę zawodniczą. - Zdecydowanie wzorem jest dla mnie mój starszy brat, który wiele lat ścigał się w Grand Prix na długim torze. Bez jego wsparcia nigdy bym nie przeskoczył pewnego poziomu. Naprawdę dużo mu zawdzięczam - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: W piątce najlepszych trenerów widziałbym Adama Skórnickiego

Źródło artykułu: