Nie jest tajemnicą, że działacze forBET Włókniarza Częstochowa robili podchody pod Maksyma Drabika. Aktualny Indywidualny Mistrz Świata Juniorów wywodzi się spod Jasnej Góry i tam uczył się żużlowego rzemiosła. Dla częstochowskich "Lwów" pozyskanie Drabika byłoby cennym wzmocnieniem w kontekście sezonu 2019.
20-latek ma jednak ważną umowę z Betardem Spartą Wrocław i nic nie wskazuje na to, by w przyszłym roku zmienił barwy klubowe.
- Klimat na Olimpijskim jak zawsze był świetny i tak naprawdę już nie mogę się doczekać kolejnych zawodów we Wrocławiu - powiedział Drabik po pierwszym meczu o brązowym medal DMP, w którym wrocławianie pokonali częstochowską drużynę 51:39.
Dziennikarze pociągnęli Drabika za język, by dowiedzieć się, czy oznacza to jego pozostanie w stolicy Dolnego Śląska. - Mam ważny kontrakt, więc tak. Bez wątpliwości zostaję we Wrocławiu - dodał zawodnik Betardu Sparty.
Młody żużlowiec ma jednak świadomość tego, jak bardzo doceniany jest w Częstochowie i nie wykluczył, że w przyszłości przyjdzie mu startować w barwach Włókniarza. W ostatnich sezonach zżył się jednak z wrocławskim otoczeniem, które zaczął traktować jak drugi dom.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: Widziałem w piątce Sajfutdinowa, zamiast Woffindena