Włókniarz - Sparta: Być jak Eskilstuna Smederna, czyli zespół do zadań niemożliwych (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: (od lewej) Max Fricke, Adrian Miedziński i Leon Madsen
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: (od lewej) Max Fricke, Adrian Miedziński i Leon Madsen

Jeśli zawodnicy forBET Włókniarza Częstochowa chcą, aby na ich szyjach zawisł brązowy medal, muszą udać się do Fredrika Lindgrena po porady. Szwed jest członkiem zespołu Eskilstuny Smederny, który najlepiej wie, jak odwracać "przegrane" dwumecze.

Ekipa wciąż aktualnych mistrzów Szwecji najpierw w zeszłym sezonie odwróciła losy finału, natomiast ostatnio półfinału Elitserien. W obu przypadkach pierwsze spotkanie na własnym torze przegrała, by w drugim, będąc skazywaną na sromotną porażkę, rewanżować się, odrabiając przy tym niemałe straty (odpowiednio 8 i 12 punktów). Boleśnie przekonały się o tym drużyny Elit Vetlandy i Rospiggarny Hallstavik.

Jeśli forBET Włókniarz Częstochowa ma zająć miejsce na najniższym stopniu podium, musi wziąć przykład z drużyny Kowali z Eskilstuny. Wspólny mianownik dla obu zespołów to Fredrik Lindgren. We wtorek Szwed dla Smederny wywalczył 11 punktów i bonus. Obok Michaela Jepsena Jensena był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej ekipy. W Częstochowie taki duet liderów tworzy wespół z Leonem Madsenem. W ostatnich tygodniach to właśnie Duńczyk jest niekwestionowanie wiodącą postacią biało-zielonych.

Sytuacja Włókniarza jest w teorii łatwiejsza niż Eskilstuny Smederny, bo straty z Wrocławia muszą odrabiać nie na wyjeździe, lecz u siebie. Sęk w tym, że przynajmniej część zawodników Betard Sparty przy Olsztyńskiej czuje się bardzo dobrze. Mowa naturalnie o Taiu Woffindenie, Maksymie Drabiku i Macieju Janowskim. Ostatni z wymienionych dawał tydzień temu na Stadionie Olimpijskim częstochowianom lekcje, jak powinno jeździć się zespołowo. W niedzielę okaże się czy nauka nie poszła w las.

Włókniarz ma do odrobienia aż 12 punktów. Przy zdobyciu 51 punktów to częstochowianie będą się cieszyć z trzeciego miejsca, ponieważ w rundzie zasadniczej zajęli od wrocławian wyższe miejsce w tabeli. Bez wątpienia by dopiąć swego, wszyscy zawodnicy muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Pożądany byłby podobny występ Michała Gruchalskiego, jak ten z półfinału z Cash Broker Stalą Gorzów, ale przy tym lepiej muszą spisać się Adrian Miedziński i Tobiasz Musielak, natomiast liderzy w postaci wspomnianych Madsena, Lindgrena i Mateja Zagara nie mogą notować wpadek.

Drużyna gości pod batutą Rafała Dobruckiego sprawy nie ułatwi. Sam Maksym Drabik daje duże możliwości taktyczne trenerowi wrocławskiej Sparty. Ciekawe natomiast jak spisze się Gleb Czugunow, który będzie najpewniej zmieniać Damiana Dróżdża. Dla Rosjanina jazda przy Olsztyńskiej będzie nowym doświadczeniem.

Zawody mają zacząć się o 16 i nie zdziwimy się, jeśli zostaną one przeprowadzone w tempie ekspresowym. Prognozy pogody przewidują bowiem, że mniej więcej od godziny 18 w Częstochowie ma srogo przylać deszcz.

Awizowane składy:

Betard Sparta Wrocław 
1. Tai Woffinden
2. Damian Dróżdż
3. Maciej Janowski
4. Vaclav Milik
5. Max Fricke
6. Maksym Drabik
7. Patryk Wojdyło

forBET Włókniarz Częstochowa 
9. Leon Madsen
10. Tobiasz Musielak
11. Fredrik  Lindgren
12. Adrian Miedziński
13. Matej Zagar
14. Bartosz Świącik
15. Michał Gruchalski

Początek meczu: godz. 16:00
Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński
Wynik pierwszego meczu: 51:39 dla Betard Sparty

Przewidywana prognoza pogody:
Temperatura: 15°C
Wiatr: 27 km/h
Deszcz: 0.0 mm (od ok. 18 14.6 mm)
Ciśnienie: 1009 hPa

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: trofeum przechodnie

Źródło artykułu: