Podczas niedzielnego meczu finałowego Nice 1.LŻ prezes Krzysztof Mrozek skradł show swoim żużlowcom. Kolejne barwne wypowiedzi sternika ROW-u Rybnik sprawiły, że nazwisko działacza z Górnego Śląska wyszło poza środowisko żużlowe. W poniedziałek chwilę uwagi na Twitterze poświęcił mu nawet Mateusz Borek, który stwierdził, że chętnie zobaczyłby go w programie "Cafe Żużel".
Dziennikarz Polsatu wytłumaczył, że nie chodziło mu o naśmiewanie się z Mrozka. - Prezes make my sunday. Mega gość. Takich potrzebuje polski sport - dodał.
Na reakcję rybnickiego klubu nie trzeba było długo czekać. ROW zaprosił Borka na najbliższy mecz barażowy, w którym Rekiny będą walczyć o PGE Ekstraligę z Falubazem Zielona Góra. - To będą niezapomniane wrażenia. Gwarantujemy: fame, śląski dowcip i typową dla prezesa złotoustość - napisano na oficjalnym Twitterze zespołu ze Śląska.
ROW walkę w barażach rozpocznie już w najbliższą niedzielę (30 września). Rewanż zaplanowano tydzień później na stadionie przy ul. Gliwickiej 72 w Rybniku. W tej chwili nie wiadomo jednak czy Mateusz Borek przyjmie zaproszenie i pojawi się na obiekcie Rekinów.
@BorekMati Prezes Krzysztof "James Bond" Mrozek zaprasza na #Gliwicka72 7 paździer. na mecz @KS_ROW_Rybnik vs @FalubazZG. He will made your Sunday once again! To będą niezapomniane wrażenia. Gwarantujemy: fame, śląski dowcip i typową dla prezesa złotoustość
— KS ROW Rybnik (@KS_ROW_Rybnik) 25 września 2018
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: trofeum przechodnie