Organizatorzy zadbali, aby oprawa zawodów godna była świetnej obsady, a także zgodna z historyczną ideą turnieju. Wszystko, od prezentacji, do której zawodnicy wyjechali na ciągniętych przez konie wozach, przez odpowiedni ubiór osób funkcyjnych, aż do dekoracji, podczas której nie zabrakło m.in. tronu, korony i królewskiego płaszcza budowało specyficzny klimat, jakiego nie spotkamy na żadnych innych żużlowych zawodach na całym świecie. Warto dodać, że podczas prezentacji prezes Startu, Arkadiusz Rusiecki, zapowiedział, iż dowodzony przez niego klub będzie się ubiegał o organizację finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów 2010, który zostanie rozegrany w Polsce.
Już pierwsze biegi pokazały, że każdy z zawodników będzie starał się walczyć o jak najlepszą pozycję, tworząc tym samym świetne widowisko. Pechowo zawody rozpoczął ich przyszły zwycięzca, bowiem awaria motocykla nie pozwoliła nawiązać mu równorzędnej walki. Pierwsza seria była prawdziwym "pogromem faworytów", bowiem oprócz "Herbiego" plecy rywali oglądać musieli Tomasz Gollob i Emil Sajfutdinow.
Praktycznie każdy następny bieg przynosił nową porcję emocji dla licznie zgromadzonej publiczności. Szczególnie podobać mogły się akcje Damiana Balińskiego czy Sajfutdinowa, którzy walczyli o każdy centymetr toru, niejednokrotnie wyprzedzając rywali na samej "kresce". Niestety, Rosjanin musiał wycofać się po trzech seriach z powodu bólu kolana, będącego skutkiem czwartkowego upadku w rozgrywkach ligi rosyjskiej.
W biegu jedenastym taśmy dotknął Miedziński, przez co szansę występu dostał rezerwowy Kacper Gomólski. Później Baliński na wyjściu z drugiego łuku wpadł w koleinę i nie opanował motocykla. W skutek tego potrącił atakującego go po zewnętrznej Petera Ljunga. Na szczęście sympatycznemu Szwedowi nic się nie stało, jednak Polak został wykluczony z powtórki, w której pozostała trójka stoczyła pasjonującą walkę.
W drugiej części zawodów "przebudził się" Tomasz Jędrzejak. Popularny Ogór dwukrotnie tracił 3 "oczka" na ostatnich metrach, jednak waleczna postawa zawodnika z Wrocławia mogła się podobać. Także Adam Skórnicki na trasie nie wystrzegał się błędów, przez co stracił szanse na finał. "Skóra" zaimponował jednak publiczności w wyścigu nr 15, kiedy to zdołał minąć Golloba.
"Chudy" wywalczył w sumie tylko 4 punkty, co jak na najlepszego obecnie żużlowca w Polsce jest wynikiem bardzo słabym. Z dziennikarskiego obowiązku dodajmy, że prawie 2 pewnie punkty odebrał mu w ostatniej odsłonie dnia defekt motocykla. Szóstą lokatę w zawodach wywalczył Rafał Dobrucki, przez co stracił panowanie. "Rafi" po zawodach zapowiadał jednak, że za rok zrobi wszystko, aby korona ponownie zagościła na jego skroni.
Gnieźnieński turniej okazał się imprezą bardzo udaną, zarówno sportowo, jak i organizacyjnie. Kibice z całego kraju, a nawet z różnych zakątków Europy, obejrzeli ciekawą rywalizację na torze, okraszoną dodatkowo wyjątkową oprawą, co także podkreślali zawodnicy w wypowiedziach. Pozostaje mieć nadzieję, że za rok uda się ściągnąć do Grodu Lecha jeszcze lepszych zawodników, podwyższając tym samym rangę zawodów.
Wyniki:
1. Greg Hancock (Włókniarz Częstochowa) - 12+3 (0,3,3,3,3)
2. Adrian Miedziński (Unibax Toruń) - 11+2 (2,3,t,3,3)
3. Rune Holta (Caelum Stal Gorzów) - 12+1 (3,1,3,3,2)
3. Sebastian Ułamek (Unia Tarnów) - 12+0 (3,3,2,1,3)
5. Adrian Gomólski (KM Ostrów) - 9 (3,0,1,3,2)
6. Rafał Dobrucki (Falubaz Zielona Góra) - 8 (1,1,3,1,2)
7. Adam Skórnicki (Lotos Wybrzeże Gdańsk) - 8 (2,1,2,2,1)
8. Krzysztof Słaboń (Start Gniezno) - 7 (2,3,0,2,0)
9. Damian Baliński (Unia Leszno) - 6 (1,2,w/su,0,3)
10. Emil Sajfutdinow (Rosja, Polonia Bydgoszcz) - 6 (1,2,3,-,-)
11. Krzysztof Jabłoński (Start Gniezno) - 6 (3,1,1,0,1)
12. Peter Ljung (Start Gniezno) - 6 (0,2,1,2,1)
13. Wiesław Jaguś (Unibax Toruń) - 5 (0,2,2,0,1)
14. Tomasz Jędrzejak (Atlas Wrocław) - 5 (0,0,1,2,2)
15. Tomasz Gollob (Caelum Stal Gorzów) - 4 (1,0,2,1,d2)
16. Rafał Okoniewski (Caelum Stal Gorzów) - 3 (2,0,0,1,0)
17. Kacper Gomólski (Start Gniezno) - 0 (0,0,0)
Bieg po biegu:
1. Ułamek, Okoniewski, Dobrucki, Hancock
2. Holta, Słaboń, Gollob, Jaguś
3. A.Gomólski, Miedziński, Baliński, Jędrzejak
4. Jabłoński, Skórnicki, Sajfutdinow, Ljung
5. Miedziński, Ljung, Dobrucki, Gollob
6. Słaboń, Baliński, Jabłoński, Okoniewski
7. Hancock, Sajfutdinow, Holta, A.Gomólski
8. Ułamek, Jaguś, Skórnicki, Jędrzejak
9. Dobrucki, Skórnicki, A.Gomólski, Słaboń
10. Sajfutdinow, Gollob, Jędrzejak, Okoniewski
11. Hancock, Jaguś, Jabłoński, K.Gomólski, Miedziński (t)
12. Holta, Ułamek, Ljung, Baliński (w/su)
13. Holta, Jędrzejak, Dobrucki, Jabłoński
14. A.Gomólski, Ljung, Okoniewski, Jaguś
15. Hancock, Skórnicki, Gollob, Baliński
16. Miedziński, Słaboń, Ułamek, K.Gomólski
17. Baliński, Dobrucki, Jaguś, K.Gomólski
18. Miedziński, Holta, Skórnicki, Okoniewski
19. Hancock, Jędrzejak, Ljung, Słaboń
20. Ułamek, A.Gomólski, Jabłoński, Gollob (d2)
Finał: Hancock, Miedziński, Holta, Ułamek
Widzów: ok. 8500.
Jednym z patronów medialnych turnieju był portal SportoweFakty.pl
na Instagramie 
na Facebooku 
