Podczas imprezy po zdobyciu mistrzostwa Polski przez Fogo Unię Leszno Piotr Rusiecki zapewnił, że w przyszłym sezonie zespół pozostanie w niezmienionym kształcie. - Bez względu na wszystko ta drużyna zostaje z nami na przyszły rok. Bez zmian. Obiecujemy, że powalczymy o trzeci medal z rzędu - powiedział szef leszczyńskiego klubu.
Jak się okazuje, to nie jedyna pozytywna informacja dla sympatyków Byków. Otóż Janusz Kołodziej doszedł do porozumienia ze swoim obecnym pracodawcą nie tylko pod kątem sezonu 2019. Uczestnik przyszłorocznego cyklu Grand Prix będzie zawodnikiem Fogo Unii Leszno jeszcze przez co najmniej dwa lata, a więc do rozgrywek w 2020 roku włącznie.
Przypomnijmy, że Kołodziej po raz pierwszy trafił do klubu z Leszna przed sezonem 2010, osiągając w nim niesamowitą średnią biegową - 2,521. Rok później było już gorzej (1,762), po czym Kołodziej wrócił do macierzystej Unii Tarnów.
Po pięciu latach startów w zespole Jaskółek, trzykrotny mistrz Polski postanowił ponownie związać się z leszczynianami. Co ciekawe, zarówno w tym, jak i minionym sezonie, Kołodziej wykręcał praktycznie taką samą średnią biegową (2,012 w 2017 roku, 2,013 w tym roku), będąc mocnym ogniwem Fogo Unii.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku