Anioły poleciały wysoko nad Lwami - relacja z meczu Unibax Toruń - Cognor Włókniarz Częstochowa 53:37

Mecz pomiędzy Unibaksem Toruń, a Cognorem Włokniarzem Częstochowa zapowiadany był jako hit kolejki. Niepewna pogoda nie odstraszyła fanów czarnego sportu, którzy w komplecie zjawili się na Motoarenie. Po ciekawym spotkaniu Mistrz Polski wygrał z gośćmi spod Jasnej Góry 53:37, dzięki czemu zachował miano drużyny niepokonanej.

Obie drużyny przystąpiły do niedzielnego spotkania w osłabionych składach. Wśród gości zabrakło kontuzjowanego Tomasza Gapińskiego. Na pozycji juniora można było z kolei wpisać Taia Woffindena, który zajął miejsce Lewisa Bridgera. "Anioły" z kolei przywitały gości bez Roberta Kościechy oraz Mateusza Lampkowskiego. Sternicy toruńskiego klubu postanowili, że tym razem zespół wystąpi z trzema juniorami w składzie, z Damianem Celmerem i Darcy Wardem na pozycjach dla młodzieżowców.

Mecz rozpoczął się od podziału punktów. Woffinden po znakomitym starcie pomimo ciągłych ataków Warda nie dał sobie odebrać zwycięstwa. Wspaniała akcja Ryana Sullivana była z kolei ozdobą drugiego wyścigu, w którym to Australijczyk minął na drugim okrążeniu indywidualnego mistrza świata. Pedersena atakował jeszcze Miedziński jednak zabrakło dystansu by minąć na trasie bardziej utytułowanego rywala. Dużo emocji przyniósł wyścig trzeci, w którym to gospodarze zameldowali się na mecie na dwóch pierwszych miejscach. Najpierw na dystansie Richardsona minął Holder i gdy wydawało się, iż torunianie dorzucą cztery "oczka" do swego dorobku, defekt dopadł Anglika, dzięki czemu Unibax zanotował podwójne zwycięstwo na swoim koncie. Start do gonitwy czwartej rozpoczynano trzykrotnie. Do nierównego startu kibice mogli dopisać upadek Warda po starciu z Woffindenem. Przysłowiu stało się zadość, do trzech razy sztuka, a w trzecim podejściu najlepiej spisał się Greg Hancock, który już po pierwszym łuku odskoczył rywalom. Za jego plecami o drugie miejsce trwała zażarta walka pomiędzy Woffindenem a Jagusiem, górą jednak był Anglik, dzięki czemu goście odrobili cztery oczka do Mistrzów Polski. Po pierwszej serii wynik brzmiał 13:11 dla gospodarzy.

Drugą turę startów otworzyło zwycięstwa Pedersena. Bieg szósty to znakomita walka przez cztery okrążenia Wiesława Jagusia, który musiał uznać wyższość Lee Richardsona. Trzeci do mety dojechał Ward, dzięki czemu obie drużyny podzieliły się punktami. Chwilę później kibice mogli podziwiać wspaniałą walkę całej czwórki zawodników. Od startu na prowadzeniu był Sullivan. Kangur zagapił się jednak na drugim łuku, przez co minęli go obaj zawodnicy Cognoru. "Latający" pokazał się jednak jak za swoich najlepszych lat, minął na trasie Hancocka i Woffindena, dzięki czemu uratował remis dla Unibaksu. Po dwóch seriach startów torunianie prowadzili 22:20.

Serię trzecią otworzyła podwójna wygrana gospodarzy, którzy w osobach Jagusia i Warda rozprawili się na pierwszym łuku z Pedersenem. Kolejne pięć "oczek" do konta Unibaksu dołożyli chwilę później Sullivan i Miedziński, po czym torunianie wysforowali się na dziesięciopunktowe już prowadzenie. Przed dziesięciominutową przerwą kolejną podwójną wygraną dołożyli gospodarze. Po trzech seriach Unibax prowadził na własnym stadionie 37:23.

W gonitwie jedenastej goście zastosowali rezerwę taktyczną, słabo spisującego się Drabika zastąpił Hancock. Na nic się to jednak zdało. Bardzo dobre rozegranie pierwszego łuku przez Miedzińskiego dało czwarte już z kolei podwójne zwycięstwo gospodarzy, którzy praktycznie zapewnili sobie już szóstą wygraną w sezonie z rzędu. Serię zasadniczą zakończyła pierwsza w tym spotkaniu parowa wygrana Cognoru, który to w osobach Richardsona i Hancocka pokonał parę Sullivan - Kus 4:2. Przed biegami nominowanymi gospodarze wygrywali 47:31.

Goście nie zamierzali się jednak poddawać. Mając na uwadze walkę o punkt bonusowy w dwumeczu, postanowili wystawić do ostatnich dwóch biegów dwukrotnie Nicki Pedersena. Manewr trenera Dzikowskiego wydawał się być udany aż do okrążenia trzeciego, kiedy to na drugim miejscu zdefektował motocykl Grega Hancocka. Ostatnia gonitwa padła łupem Sullivana, za którego plecami do mety dojechali Richardson oraz Pedersen. Podział punktów w gonitwie piętnastej oraz ostateczna wygrana gospodarzy 53:37 zakończyły szóstą kolejkę CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi

Cognor Włókniarz Częstochowa - 37:

1. Nicki Pedersen - 12+1 (2, 3, 1, 2, 3, 1*)

2. Sławomir Drabik - 0 (0, 0, 0, -,)

3. Lee Richardson - 9 (d, 3, 1, 0, 3, 2)

4. Michał Szczepaniak - 1 (1, 0, -, -, -)

5. Greg Hancock - 8 (3, 2, 1, 1, 1, d)

6. Kamil Cieślar - 0 (0, -, -, -, -)

7. Tai Woffinden - 7+3 (3, 2*, 1*, 0, 0, 1*)

Unibax Toruń : 53

9. Ryan Sullivan – 14 (3, 3, 3, 2, 3)

10. Adrian Miedziński – 8+1 (1, 0, 2*, 3, 2)

11. Chris Holder – 10+1 (3, 2, 2*, 3, 0)

12. Matej Kus – 6+2 (2*, 1*, 3, 0)

13. Wiesław Jaguś – 9+1 (1, 2, 3, 2*, 1)

14. Damian Celmer – 1+1 (1*, -, -, -, -)

15. Darcy Ward – 5+2 (2, 0, 1*, 2*, 0)

Bieg po biegu:

1. (58,77) Woffinden, Ward, Celmer, Cieślar 3:3

2. (58,40) Sullivan, Pedersen, Miedziński, Drabik 4:2 (7:5)

3. (58,42) Holder, Kus, Szczepaniak, Richardson (d) 5:1 (12:6)

4. (59,06) Hancock, Woffinden, Jaguś, Ward 1:5 (13:11)

5. (58,82) Pedersen, Holder, Kus, Drabik 3:3 (16:14)

6. (59,12) Richardson, Jaguś, Ward, Szczepaniak 3:3 (19:17)

7. (59,37) Sullivan, Hancock, Woffinden, Miedziński 3:3 (22:20)

8. (58,66) Jaguś, Ward, Pedersen, Drabik 5:1 (27:21)

9. (58,60) Sullivan, Miedziński, Richardson, Woffinden 5:1 (32:22)

10. (59,83) Kus, Holder, Hancock, Woffinden 5:1 (37:23)

11. (58,97) Miedziński, Jaguś, Hancock, Richardson 5:1 (42:24)

12. (59,54) Holder, Pedersen, Woffinden, Ward 3:3 (45:27)

13. (59,73) Richardson, Sullivan, Hancock, Kus 2:4 (47:31)

14. (59,54) Pedersen, Miedziński, Jaguś, Hancock (d) 3:3 (50:34)

15. (59,49) Sullivan, Richardson, Pedersen, Holder 3:3 (53:37)

NCD w biegu drugim uzyskał Ryan Sullivan – 58,40 sekundy.

Sędziował: Maciej Spychała.

Widzów: 15.000.

Startowano według pierwszego zestawu.

Komentarze (0)