ROW musi zmobilizować prezydenta miasta. Jest szansa na skład na awans do PGE Ekstraligi

W maju kończy się dopingowa karencja Grigorija Łaguty. Jeśli dodatkowo ROW przekona do pozostania Kacpra Worynę to, zakładając, że zostanie też Daniel Bewley (ma ważny kontrakt), wielkich zakupów w Rybniku nie będzie.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Na zdjęciu żużlowcy ROW Rybnik WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu żużlowcy ROW Rybnik

ROW Rybnik nie awansował w tym roku do PGE Ekstraligi, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W sezonie 2019 Ślązacy mogą mieć taki skład, że nikt im nie podskoczy. Podstawowym warunkiem jest zatrzymanie Kacpra Woryny. Jakiś czas temu pisaliśmy, że tu będzie potrzebne wsparcie prezydenta miasta. Troszkę więcej środków na promocję miasta dla zawodnika, który jest jego twarzą i mamy Kacpra na kolejny sezon. Zakładam, że prezes Krzysztof Mrozek popracuje nad tym, by przekonać Worynę, że dalsza jazda na zapleczu wcale nie musi zaszkodzić jego sportowemu rozwojowi. Zresztą, jeśli Woryna dobrze czuje się w Rybniku, to na siłę nie musi niczego zmieniać.

Przekonanie Woryny do projektu ROW 2019 to pierwszy element układanki. Kolejnym będzie powrót Grigorija Łaguty po dopingowej wpadce. Rosjanin będzie głodny jazdy i bardzo szybki. Z marszu zostanie gwiazdą Nice 1.LŻ zbierającą zdobycze w granicach kompletu punktów. Bo, że zostanie w ROW-ie, to jest przesądzone. Jeśli do Woryny i Łaguty dodamy mającego ważny kontrakt Daniel Bewley'a (ważne, żeby był równie szybki, jak przed kontuzją), to okazuje się, że ROW ma bardzo ciekawy i mocny szkielet. Myślę, że po drugim meczu barażowym z Falubazem (45:45) w klubie dojrzeli też do decyzji, żeby dać kolejną szansę Mateuszowi Szczepaniakowi. Pokazał, że jak ma sprzęt, to potrafi, więc tu nie ma co szaleć.

Wiemy, że w ROW-ie mocno też rozważają opcję zatrzymania Andrzeja Lebiediewa. Wszystko jednak zależeć będzie od ceny, bo zawodnik wraca po okresie wypożyczenia do Betardu Sparty Wrocław, z którą ma ważny kontrakt. W każdym razie do czwórki Woryna, Łaguta, Bewley, Szczepaniak przydałby się taki twardo jeżdżący żużlowiec. Jeśli nie uda się z Lebiediewem, to wypadałoby mieć kogoś tej samej klasy.

Co jeszcze? Gdy idzie o seniorów to na pewno, będzie potrzebny ten szósty, ktoś walczący o skład, bo ten rok pokazał, jak ciężko trafić z zakupami. Większość sprowadzonych zawodników (Andriej Karpow, Artur Czaja, Craig Cook) kompletnie się nie sprawdziła, a Troy Batchelor jechał dobrze, dopóki nie zaczęła się gra o naprawdę wielką stawką. Ta czwórka jest do skreślenia. Mógłby jednak zostać Lars Skupień. W klubie jednak pytają, czy on naprawdę chce być dobrym żużlowcem. Podkreślają, że musiałby skończyć traktować ten sport jak zabawę i tak na poważnie wziąć się za siebie. Jeśli tak jest, to Lars powinien się zastanowić. Jakby nie było, dla mnie jest to kandydat do jazdy w sezonie 2019.

ROW oczywiście działa już na transferowym rynku, choć w Rybniku zaprzeczają, jakoby mieli ochotę na Roberta Lamberta (choć na miejsce Lebiediewa by pasował). Prezes Mrozek wręcz mówi o pracy organicznej. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by z jednej strony budować pewien model od podstaw, a z drugiej stworzyć skład na PGE Ekstraligę. Plan wydaje się prosty. Realizacja łatwa nie będzie, ale wszystko w rękach szefa klubu.


ZOBACZ WIDEO Mistrzyni w rzucie młotem uwielbia speedway i kibicuje żużlowcom


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy ROW z Łagutą i Woryną będzie za rok kandydatem numer 1 do awansu do PGE Ekstraligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×