Ryzykowna koncepcja składu w Falubazie. W klubie powinni pomyśleć o jeszcze jednym transferze

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz (z prawej) udzielający wskazówek Mateuszowi Tonderowi
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz (z prawej) udzielający wskazówek Mateuszowi Tonderowi

Wszystko wskazuje na to, że Falubaz będzie królem zimowego polowania. Zielonogórzanie zgarną prawdopodobnie z rynku to, co najlepsze. - Powinni jednak pomyśleć o zabezpieczeniu się na wypadek kontuzji polskiego seniora - twierdzi Jacek Gajewski.

Nowymi zawodnikami Falubazu Zielona Góra mają zostać Martin Vaculik i Nicki Pedersen, którzy byli na transferowej giełdzie zdecydowanie najbardziej łakomymi kąskami. W klubie nadal będą startować Patryk Dudek, Piotr Protasiewicz i Michael Jepsen Jensen.

Rozstanie z Grzegorzem Zengotą oznacza, że Falubaz zdecyduje się najprawdopodobniej na koncepcję z dwoma polskimi seniorami w podstawowym składzie. Czy takie ryzyko przy ogromnych wydatkach na gwiazdy jest wskazane? - Nie dziwię się zielonogórskim działaczom. Na ich miejscu zrobiłbym chyba to samo i poszedł w pełne ryzyko - mówi nam Jacek Gajewski, były menedżer Get Well Toruń.

- Zawsze lepiej budować na fundamencie polskim. W przypadku kontuzji łatwiej znaleźć w trakcie rozgrywek zawodnika zagranicznego. W Zielonej Górze mamy jednak wielki głód sukcesu, bo ostatnie sezony nie były udane. W takiej sytuacji czasami trzeba podjąć ryzyko - dodaje nasz ekspert.

Były menedżer na miejscu klubu z Torunia również postawiłby na Jensena kosztem Zengoty. Duńczyk gwarantuje jego zdaniem w tej chwili wyższy poziom sportowy. A ryzyko? Można je jeszcze zminimalizować. - Wydaje mi się, że Falubaz powinien pomyśleć o ciekawym zawodniku zagranicznym pod numery 8 i 16. Na rynku jeszcze tacy żużlowcy są. Wtedy konsekwencje po kontuzji jednego z polskich seniorów nie muszą być aż tak bolesne. Uważam jednak, że koncepcja Falubazu z piątką tak silnych seniorów jest słuszna. A mówi się przecież jeszcze o wzmocnieniu formacji młodzieżowej - podsumowuje Gajewski.

Dodajmy, że w Falubazie pod numerami 8 i 16 mógłby startować Mads Hansen, który ma ważny kontrakt z klubem i pokazał się z dobrej strony po wypożyczeniu do drugoligowego OK Kolejarza Opole. Starty w gronie juniorów kończą również Sebastian Niedźwiedź i Alex Zgardziński. Czy któryś z nich mógłby załatać dziurę na wypadek kontuzji jednego z polskich seniorów? Trudno powiedzieć. Być może zielonogórzanie rzeczywiście powinni poważnie zastanowić się nad jeszcze jednym ruchem transferowym.

ZOBACZ WIDEO Najpiękniejsza strona żużla. Miss Startu zakochała się w speedwayu

Komentarze (29)
avatar
sympatyk żu-żla
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sezon transferowy jeszcze się nie zaczął a już są notowania,kto zrobi największe zakupy. 
avatar
Wściekły Byk
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co mają sobie żałować! Niech kupią wszystkich jak leci i wystawią z 3 drużyny! Kto bogatemu zabroni? 
avatar
Toruń Nice PLŻ
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszędzie już wszyscy się nabierają na to, że Vaculik odchodzi, żałosne hahaha :) 
avatar
barabasz
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie popieram Gajewskiego aby zrobić transfer na pozycje 8 lub 16!! Mamy Sebastiana i on był by w razie kontuzji kogoś z dwójki Patryk Pepe gotowy na ich zastąpienie. Mam pytanie do prezesa klub Czytaj całość
avatar
Nie chcę islamskich imigrantów w Polsce
12.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Dwa medale 2019 są już rozdane, Leszno i Zielona. Lublin spada. Coraz mniej niewiadomych pozostaje.