Stanisław Chomski (trener Caelum Stali): Nie ma oceny tego spotkania - jest zero, ocena niedostateczna. Gdybym wiedział dlaczego moja drużyna pojechała tak słabo, to byśmy tyle nie przegrali. Były zmieniane przełożenia - wyżej, niżej, zmieniane były dysze, wymieniane doświadczenia, wszystko było zmieniane. Jak moment startowy był wygrany, to dojazd do łuku był zły. Trzech zawodników próbowało coś tam pokazać, w pierwszej fazie Holta i Gollob, później w drugiej fazie coś tam próbowali, wrażenie jakiejś walki sprawiać, ale mało skutecznej. Troszeczkę próbował Zagar, ale to jest za mało. Zielonogórzanie mieli tylko jedno zero, a my czternaście.
Rune Holta (Caelum Stal - 8 pkt.): Mój najlepszy silnik się posypał i musiałem zmienić motocykl, który nie spisywał się już tak dobrze. Od początku sezonu mamy jakieś problemy ze sprzętem. To bardzo frustrujące. Kiedy wszystko działa jak należy jazda wygląda zupełnie inaczej. Co się stało dzisiaj z drużyną? Nie wiem. Myślę, że to było jak zły dzień w pracy. Trzeba jednak podkreślić, że rywal był dzisiaj w świetnej formie.
Adrian Szewczykowski (Caelum Stal - 1 pkt.): Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, ale aż tak wysokiej porażki nikt z nas się nie spodziewał. Drużyna gospodarzy zasłużenie wygrała. Przegrywaliśmy starty, na dystansie nie wyglądało to również dobrze i to był nasz problem. Zmienialiśmy przełożenia, próbowaliśmy wciąż dopasować się do toru i tak naprawdę nikt nie trafił w to właściwe ustawienie. Po meczu nadal nie mogę wytłumaczyć jaki ten tor naprawdę był. Przyjechaliśmy na pewno powalczyć, wygrać, ale jak widać nie wyszło.
Piotr Żyto (trener Falubazu): Andrzej Huszcza jeszcze rano mnie mobilizował, bo naprawdę stres był straszny. Andrzej mówił nie martw się, przecież wygramy. I okazało się, że wygraliśmy, nawet zaskakująco wysokim rozmiarem. Myślę, że coś podziałało na naszych obcokrajowców. Nie wiem czy to nauczka z Torunia, ale przyłożyli się naprawdę do tego meczu.
Fredrik Lindgren (Falubaz - 12+1 pkt.): Jestem bardzo szczęśliwy z tej wygranej, szczególnie, że jechaliśmy z Gorzowem. Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu. Pracowałem bardzo ciężko przez ostatnie tygodnie. To nie jest tak, że się nie staramy. Próbowałem i w końcu wszystko zagrało. Jestem bardzo szczęśliwy.
Rafał Dobrucki (Falubaz - 9+2 pkt.): Ustalaliśmy wcześniej jaki chcemy tor, jak ma on wyglądać i udało się tak przygotować i mam nadzieję, że tak będzie za każdym razem. Mieliśmy dobre starty, na dystansie również byliśmy szybcy i w gruncie rzeczy najważniejsze jest to, że cała drużyna pojechała bardzo dobrze. Mimo, iż na tym torze nie trenowaliśmy tak naprawdę wcale. Wszystkim dzisiaj na szczęście w naszej drużynie zagrało i to jest ważne, bo dzięki temu tak wysoko wygraliśmy. Kluczem do sukcesu była też dobra postawa Skandynawów, bo tego brakowało do tej pory. Te spotkania, które przegraliśmy na wyjeździe paroma punktami mówią same za siebie.
Piotr Protasiewicz (Falubaz - 10+2 pkt.): Na pewno w takim pojedynku derbowym kibiców mniej interesuje taka walka na torze, a bardziej małe punkty i ich ilość. Dziś tych punktów było bardzo dużo. Nie mogliśmy trenować od paru dni, warunki torowe były troszkę trudne po opadach deszczu. Presja przed tym spotkaniem była przeogromna i oczekiwania względem nas również. Mam nadzieję, że podobnie pojedziemy za tydzień.
Grzegorz Walasek (Falubaz - 12 pkt.): Nie spodziewałem się tak wysokiej wygranej. Kluczem do tego, że wygrywamy są przede wszystkim w naszym zespole młodzieżowcy, bo to oni bardzo dobrze jadą.
Patryk Dudek (Falubaz - 2+1 pkt): Przywieźliśmy z Grzesiem Zengotą w pierwszym wyścigu wynik 5:1. Pokonaliśmy parę gorzowską i muszę przyznać, że marzenie się spełniło, bo chciałem wygrać właśnie w tak ważnym meczu z Gorzowem. Udało się i bardzo się cieszę. Derby są ważnym wydarzeniem od lat. Myślałem, że drużyna przeciwna będzie silniejsza, jednak jak widać było, już od startu przegrywali a na dystansie byli wolni.
Grzegorz Zengota (Falubaz - 11+3 pkt.): Cieszę się z wygranej bardzo mocno. Wygraliśmy mecz wysoko, myślę, że punkt bonusowy jest w zasięgu. Do takich meczów jak dziś podchodzę normalnie jak do każdego. Za każdym razem staram się przywieźć jak najwięcej punktów. Fakt, że dodatkowa presja czy większe emocje przy tym były, ale myślę, że to nas tylko bardziej zmobilizowało i pojechaliśmy dzięki temu dobrze.
Tomasz Karolak (aktor): Dzisiejszy mecz był super. Ta euforia, klimat i to co stworzyli kibice - po prostu bomba. Trzymałem kciuki za Falubaz i nie wyobrażam sobie, bym miał kibicować innej drużynie. Jest ona już tak jakby we mnie. Gratuluję więc wygranej i oby tak dalej.
Wypowiedzi zebrali Ewelina Bielawska i Adam Zasimowicz.