Rozbiór Startu Gniezno staje się faktem. Młodzieżowcy odejdą do PGE Ekstraligi

WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Maksymilian Bogdanowicz
WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Maksymilian Bogdanowicz

Niemalże przesądzone jest już, że drużynę Startu Gniezno opuści pięciu zawodników. Co najgorsze dla zespołu z pierwszej stolicy Polski, w tym gronie znajdzie się dwóch podstawowych juniorów z minionego sezonu.

Jak już wcześniej pisaliśmy, zarówno Norbert Krakowiak, jak i Maksymilian Bogdanowicz znaleźli się na listach życzeń ekstraligowców. Ten pierwszy ma trafić do Falubazu Zielona Góra, z kolei drugi zostanie wypożyczony. Według naszych ustaleń, w przyszłorocznym sezonie będzie bronił barw Get Well Toruń. Odejście tych dwóch zawodników to bez wątpienia bardzo duże osłabienie drużyny z Gniezna.

Wobec decyzji podjętych przez Krakowiaka i Bogdanowicza, Start zostaje z jednym juniorem, który jest objeżdżony na ligowym podwórku. Mowa o Damianie Stalkowskim. Są jeszcze nieopierzeni Szymon Szwacher oraz Michał Lewandowski. Gnieźnieńscy działacze muszą rozejrzeć się zatem za przynajmniej jednym nowym juniorem. W kuluarach mówi się o powrocie Kevina Fajfera. Topór wojenny między nim i jego rodziną a Startem został już zakopany.

Nieuniknione są roszady w formacji seniorskiej Startu Gniezno. Zgodnie z naszymi niedawnymi doniesieniami, klub na sto procent opuści Marcin Nowak. Potwierdzają się również spekulacje o wielce prawdopodobnym wypożyczeniu Eduarda Krcmara. Start zamierza podpisać kontrakt warszawski (bez aneksu finansowego) z Kimem Nilssonem. Fakty są jednak takie, że zarówno Czech, jak i Szwed mają nikłe szanse na znalezienie miejsca w składzie tego pierwszoligowca.

ZOBACZ WIDEO Smektała o oglądaniu pleców rywali: Upokorzenia pozwalają wejść na dobre tory

Źródło artykułu: