9 dni do otwarcia okna. Koniec walki o juniorów. Włókniarz wygrał licytację, ale to GKM wzmocnił się najbardziej

WP SportoweFakty / Paweł Wilczyński / Na zdjęciu: Patryk Rolnicki w meczu Unia Tarnów - Włókniarz
WP SportoweFakty / Paweł Wilczyński / Na zdjęciu: Patryk Rolnicki w meczu Unia Tarnów - Włókniarz

Za 9 dni ruszy okres transferowy. W PGE Ekstralidze zbyt wielu ruchów z udziałem seniorów nie będzie. Ciekawe przetasowania zapowiadają się natomiast w formacjach juniorskich. Najlepiej ten temat rozegrał MRGARDEN GKM Grudziądz.

- Grudziądzanie najpierw odwrócili uwagę od tego, co będą robić. Cały czas mówili o nowym seniorze, a młodzieżowiec miał być tylko dodatkiem, jeśli wystarczy czasu i pieniędzy. To był umiejętny blef. Pozyskanie młodzieżowców od początku było dla nich równie istotne - zauważa w rozmowie z naszym portałem były prezes Włókniarza Marian Maślanka.

Na ten moment wszystko wskazuje na to, że do Grudziądza trafi aż dwóch nowych juniorów - Patryk Rolnicki i Marcin Turowski. - Sukcesem jest zwłaszcza pozyskanie tego pierwszego, bo ma spore doświadczenie i z miejsca jest w stanie podnieść jakość całej formacji - dodaje Maślanka.

Największą rywalizację na rynku transferowym mieliśmy w przypadku juniora Orła Łódź. Jakub Miśkowiak najprawdopodobniej trafi ostatecznie do forBET Włókniarza, gdzie stworzy duet z doświadczonym już na ekstraligowych torach Michałem Gruchalskim. - Zwycięstwo Włókniarza to w tym przypadku zaskoczenie. Temat wydawał się ułożony. Podobnie jak wiele osób widziałem tego chłopaka w Toruniu - podkreśla Maślanka.

ZOBACZ WIDEO Jakub Jamróg: Jest sportowa złość. Frajersko przegraliśmy PGE Ekstraligę

Get Well o Miśkowiaka walczył, ale prawdopodobnie przegrał i klub musiał skoncentrować swoją uwagę na innych młodzieżowcach. Na tapecie są w tej chwili Maksymilian Bogdanowicz, Bartłomiej Kowalski i Kamil Kiełbasa. - W Get Well wzmocnienia są koniecznością, aczkolwiek to dla mnie zdumiewające. Mają szkółkę, wypuszczają regularnie zawodników, ale nikt nie jest w stanie się przebić. Wszystko się rozmyło i trzeba kolejnych transferów. To trochę przykre - uważa były prezes Włókniarza.

Szaleństw nie będzie w Zielonej Górze. Falubaz planuje pozyskanie jednego młodzieżowca. Nieoficjalnie wiemy, że wybór padł na Norberta Krakowiaka. - Falubaz wykonał jeden ruch, bo przy takich wzmocnieniach w formacji seniorskiej więcej nie musiał robić. Dobrze, że chcą stawiać nadal na Mateusza Tondera, bo on rozwija się w odpowiednim tempie. Transfer Krakowiaka w zupełności zaspokoi ich potrzeby -tłumaczy.

Żadnego ruchu nie wykonała natomiast Cash Broker Stal Gorzów. Status quo będziemy mieć również w Lesznie i we Wrocławiu. Dobrze powinna wyglądać również formacja juniorska Speed Car Motoru, który zatrzymał Wiktora Lamparta. - Stal nie zrobiła nic, ale będzie mocniejsza. Moim zdaniem Bartkowiak z Karczmarzem stworzą jeden z ciekawszych duetów w lidze. W odwodzie jest jeszcze Nowacki, który miał dobrą końcówkę sezonu. Szkolenie w Gorzowie wygląda bardzo dobrze. Są tuż za Unią Leszno - przekonuje Maślanka.

Kluby oferowały za juniorów duże pieniądze. W niektórych przypadkach mieliśmy prawdziwą licytację. Co ciekawe, nikt nie zdołał przekonać tego najzdolniejszego. Mateusz Cierniak postanowił, że zostaje w Tarnowie.  - To dlatego, że ma doświadczonego ojca, który wie, jak należy go poprowadzić. Pozostanie w Tarnowie to dobry ruch. Brawa dla rodziców. Na Mateusza przyjdzie czas. Na razie ma komfort, bo będzie w swoim środowisku - podsumowuje Maślanka.

Źródło artykułu: