Walasek po rozmowach ze Stalą. Przydałby się w walce o PGE Ekstraligę, ale nic na siłę

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Grzegorz Walasek w kasku żółtym
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Grzegorz Walasek w kasku żółtym

Grzegorz Walasek jest po pierwszej rozmowie z właścicielem i prezesem Stali Rzeszów Ireneuszem Nawrockim. Panowie umówili się na drugie spotkanie, gdzie już mają rozmawiać o warunkach kontraktu.

[tag=867]

Stal Rzeszów[/tag] po awansie do Nice 1.LŻ potrzebuje zawodników, z którymi mogłaby powalczyć o drugi awans z rzędu. Na budowę mocnego składu naciska Greg Hancock, więc Ireneusz Nawrocki, właściciel i prezes klubu wpadł na pomysł, żeby ściągnąć Grzegorza Walaska. Pierwsza rozmowa, taka bardzo wstępna, za nimi.

W środowisku już krążą plotki, że Walasek zaszalał i zażądał 450 tysięcy złotych za podpis. W Stali mówią, że to nieprawda, bo w pierwszej turze rozmów z ust zawodnika nie padła żadna propozycja. Klub z kolei nakreślił wizję i dał zawodnikowi do zrozumienia, że na pewno może liczyć na coś więcej niż regulaminowy maks (60 tysięcy za podpis i 1100 za punkt). Mówi się, że Walasek mógłby dostać dodatkowy kontrakt sponsorski na 100 tysięcy. Jednak ostateczna oferta ma być wypracowana w trakcie negocjacji.

Działacze Stali podkreślają, że Walasek przydałby im się w walce o awans do PGE Ekstraligi, ale na pewno nie będą się o niego zabijać. Z seniorów mają Grega Hancocka, Nicka Morrisa, Karola Barana i Luke'a Beckera. Dogadany jest Linus Sundstroem. Klub ma też ustalone warunki z jednym polskim zawodnikiem, ale jego nazwisko trzymane jest w tajemnicy. Stal na pewno musi się dozbroić, bo jeśli ROW Rybnik utrzyma Kacpra Worynę i Grigorija Łagutę, to do wygranej z rybniczanami potrzebne będą armaty.

ZOBACZ WIDEO Ile żużlowcy wydają na opony?

Źródło artykułu: