Niemiecka zawodniczka liczy na angaż w Polsce. Pokazała, że potrafi się ścigać

Mateusz Kozanecki 01 Listopada 2018, 14:56

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: żużlowe gogle

• Oficjalnie: zmienił się przepis dotyczący gościa. Rezerwowi z PGE Ekstraligi mogą pojechać w 2. lidze

18-latka regularnie zdobywa punkty i niejednokrotnie pokazała, że jest w stanie rywalizować z mężczyznami. Miała także okazję trenować w tym sezonie na poznańskim torze. Teraz zawodniczka chciałaby pójść o krok dalej.

- Bardzo chciałabym trafić do polskiego klubu. Nie myślę o tym, żeby od razu startować w lidze, ale zależy mi na regularnych treningach pod okiem trenera. Być może dzięki temu udałoby mi się znaleźć więcej okazji do jazdy w zawodach - powiedziała Sindy Weber w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.

Zawodniczka jest świadoma trudności, jakie na nią czekają. Mimo to stara się być dobrej myśli. - Zdaję sobie sprawę, że jako kobieta mam niewielkie szanse na znalezienie drużyny, ale liczę, że to się uda. Chcę się rozwijać i zdobywać doświadczenie, jednak sama nie dam rady. W sierpniu skończyłam osiemnaście lat i chcę iść do przodu - dodała 18-latka.

Aktualnie w Polsce ważne licencje posiadają trzy zawodniczki - Weronika Burlaga, Monika Nietyksza oraz Wiktoria Grabowska. Tym samym możliwe stało się wystawienie drużyny kobiet w rozgrywkach DMPJ. Nie byłaby to nowość, bowiem w 2010 roku w duńskiej Division2 startował zespół złożony wyłącznie z kobiet.