Oficjalnie: Ekstraliga nie skusiła Fina. Jeden z liderów pozostaje w Daugavpils

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Timo Lahti
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Timo Lahti

W czwartek wyjaśniła się przyszłość jednego z liderów Lokomotivu Daugavpils. Timo Lahti poinformował, że nigdzie się nie wybiera i pozostaje w łotewskiej drużynie.

O zatrudnienie 26-letniego Fina zabiegały kluby PGE Ekstraligi. Jednak Timo Lahti nie miał powodów, aby opuszczać Daugavpils i skutecznie odmawiał wszystkim prezesom z najlepszej ligi świata. Bardzo pasuje mu łotewski owal, pieniądze ma płacone na czas oraz jest liderem drużyny.

W ubiegłym sezonie Lahti w Lokomotivie Daugavpils wystąpił we wszystkich szesnastu spotkaniach i zdobył 167 punktów, co przełożyło się na średnią biegopunktową równą 2,088 i 12. miejsce wśród najlepszych zawodników Nice 1. Ligi Żużlowej.

Obecnie w kadrze Lokomotivu oprócz Lahtiego są sami juniorzy: Elvis Avgucevics, Davis Kurmis, Ernest Matjuszonok, Oleg Michaiłow oraz Artiom Trofimow.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Komentarze (10)
avatar
brak_zawodnika
1.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Które niby kluby go chciały, którym prezesom odmawiał? 
avatar
Fan bez hamulców
1.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
i znowu loko bedzie silne. wymienia Ljunga na jeszcze pewnie lepszego Liebiediewa i moga smigac po PO albo i wiecej
9. Lahti
10. Kostigov
11. Puodzuks
12. Tarasienko
13. Liebiediew
14. Michail
Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
1.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Postawa zawodnika tego mi się podoba jest wierny jednemu klubowi, choć za pewno prezesi dawali mu większy szmal.Wielkie brawa i uznanie, 
Mistrz z Lublina
1.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ekstraklasa nie skusiła Fina...noż ku...a znowu MOTOR chciał go podkupić?