Stal zapowiada pozew przeciwko Porsingowi. Duńczyk zostanie oskarżony o próbę wyłudzenia pieniędzy
Nicklas Porsing na Facebooku ostrzega rodaków przed podpisywaniem kontraktu ze Stalą Rzeszów. Mówi, że nie dostał kasy, że zmuszano go do podpisywania fałszywych dokumentów. - To bzdura. Sprawa trafi do sądu - mówi wiceprezes klubu Marcin Janik.Nicklas Porsing, były zawodnik Stali Rzeszów, rzuca mocne oskarżenia pod adresem klubu. Mówi o fałszywych dokumentach, zaległościach, przytacza wiele historii mających jego zdaniem świadczyć o tym, że Stal jest kolosem na glinianych nogach. Na odpowiedź klubu długo nie trzeba było czekać. - Porsing zarobił w tym roku około stu tysięcy i cała ta suma trafiła na jego konto - wyjaśnia wiceprezes Stali Marcin Janik, dodając, że żużlowiec czeka już tylko na rozliczenie umowy reklamowej.
- On sobie dodatkowo policzył, że mamy mu wypłacić 30 tysięcy za przejazdy na mecze, ale tej kasy nie dostanie - precyzuje Janik, tłumacząc, że travel miał być, bo Porsing zaklinał się, że będzie jeździł na mecze Stali z Anglii. - Taka sytuacja nie miała jednak miejsca ani razu. Duńczyk mieszkał jakieś półtora kilometra od stadionu i stamtąd przychodził na mecze. Trudno, żeby mu za to płacić dwa i pół tysiąca - dowodzi Janik. - Dodam, że Porsing nie miał busa, więc na wyjazdowe spotkania to my woziliśmy mu motocykle.Stal zapowiada złożenie w sądzie pozwu o próbę wyłudzenia pieniędzy. - Porsing nas okłamał z Anglią, a teraz domaga się wypłaty środków, które mu się nie należą - komentuje Janik, pokazując nam na dowód osiem przelewów na konto zawodnika. Prawdziwych, niesfałszowanych. - Zresztą nieprawdą jest, że Porsing czeka na kasę z trzech lat. Ten i poprzedni sezon rozliczył prezes Nawrocki, wcześniejszy jego poprzednik Andrzej Łabudzki
Stal dementuje też inne informacje przekazane przez Porsinga na Facebooku. Działacze mówią nam, iż nieprawdą jest, że nie zapłacili za hotel, w którym odbyło się zgrupowanie przed sezonem. - Jeszcze przed daliśmy 50 procent zaliczki. Dodatkowo zawodnicy otrzymali trzy tysiące kieszonkowego do podziału na zespół - wyjaśnia Janik.
A jak wygląda sprawa z innymi zarzutami Porsinga. Stal zaprzecza, by zwolniła dwie sekretarki, po wcześniejszym oskarżeniu ich o małą frekwencję na finale Speedway Diamond Cup. Nie ma też zaległości wobec podprowadzających. Te, które pofatygowały się do klubu dostały pieniądze, na pozostałe czeka w kasie 1000 złotych. Kierownik startu też ma być rozliczony. - Kolejną bzdurą jest to, że pożyczyłem klubowi dwieście tysięcy - mówi Janik. - Chciałbym, żeby było mnie na to stać - ironizuje. - Nie wiem też, dlaczego Porsing zarzuca prezesowi Nawrockiemu kłamstwo w wywiadzie, jakiego wam udzielił. Zawodnik mówi, że nigdy nie dostał od niego pięciu tysięcy funtów na silnik, tyle że w rozmowie nie określono waluty, a ja dodam, że chodziło o pięć tysięcy złotych.
Janik dementuje też, jakoby pogotowie ratunkowe odmawiało przyjazdu na treningi z powodu zaległości. - Karetki są na każdym treningu - podkreśla Janik. - To samo z polewaczką, która zdaniem Porsinga miała się zatrzymać na torze, bo nie mieliśmy na benzynę. Tyle, że taka sytuacja nie miała miejsca. Poza tym polewaczkę obsługuje firma, która wygrała przetarg miejski na obsługę stadionu.
Porsing pisał też o pożyczaniu części młodszym zawodnikom, bo klub miał im odmawiać zakupu części. - Pożyczył raz motocykl Mateuszowi Rząsie. Zrobił to po meczu, w którym nie zdobył żadnego punktu. Pewnie chciał się zrehabilitować. Natomiast jedynym młodym zawodnikiem, któremu klub serwisował w tym roku silniki, był Michał Curzytek. Sprzęt żużlowca regularnie trafiał do Jacka Rempały, można to sprawdzić - kończy Janik.
ZOBACZ WIDEO Jamróg: Nie mam wyrobionej marki. Wciąż muszę coś komuś udowadniać
-
Tomasz Kubiak Zgłoś komentarz
coś czuję ...Pergo Morawski teraz ten Nawrocki.. chyba lipa -
Przecież to ja Zgłoś komentarz
bywa.Jednak w pozew sądowy nie wierzę,w interesie obu stron jest polubowne załatwienie sprawy. -
-K- Zgłoś komentarz
Czy Greg tez musi sobie sam oplacac podroz. 3 tys. na zespol??? Jakies jaja w tym Rzeszowie :D -
krynston Zgłoś komentarz
Porsingowi też nic nie zrobią bo zaczną latać kwity i różne rzeczy mogą wyjść. Łatwiej oszukać PZM w procesie licencyjnuymym niż sąd i powołanych biegłych. -
baraboszkin Zgłoś komentarz
a jedyną kasę od Leppera z Rzeszowa przychwytuje Greg, a że nie lubi o tym mówić, więc tylko się uśmiecha... -
Nowy w mieście Zgłoś komentarz
O proszę. Jest afera pojawia sie hiena ostafanski. -
lakii rze Zgłoś komentarz
Czego Sportowe fakty kasuja komentarze o panu Porsingu -
bullet79 Zgłoś komentarz
Nawrocki..jak Morawski...zaraz będzie musiał spier...ć do USA...no to się chłop pobawił w speedway...tylko Kibla Stali szkoda...on dalej wierzy...że Stal w 2020 będzie Dmp... -
Przecież to ja Zgłoś komentarz
Nie będzie żadnego sądu.Zwykłe pohukiwanie zarządu żeby zachować twarz. -
żuraw69 Zgłoś komentarz
ale....przecież w Lipcu nie jechaliśmy u siebie z Rawiczem ...jechaliśmy u nich , a Porsing w składzie był , następna sprawa Rankiem 15 sierpnia będąc na torze usłyszałem o tragicznej śmierć mojego kolegi z drużyny, Tomasza Jędrzejaka ...to było 14 sierpnia a i z tą polewaczką to jest bujda coś mi się wydaje że Nicklas troche wyolbrzymił to wszystko co nie zmienia faktu że w klubie jest syf -
żuraw69 Zgłoś komentarz
Panie Nawrocki a Pani Jędrzejak spłacona ? no bo już Listopad a czas był do końca października -
Tony 76 Zgłoś komentarz
bo się ze....sz! Już nikt nie wierzy wam w ani jedno słowo! Co za typy w tym Rzeszowie... Wszyscy chcą wyłudzić od nich pieniądze he he he, ciekawe, ciekawe, polewaczka też chciała wyłudzić kasę na paliwo...?? Porshing wyczekał do końca kontraktu i ogłosił wszystko po 31.10 i tu boli d...a. bo teraz nie możecie nic zrobić a na pewno nie możecie obciąć mu kasy z kontraktu! :-) Życzę powodzenia zawodnikom podpisującym z Rzeszowem kontrakt w 2019 roku - niech zapytają najpierw czy szanowny Greg Dolarsky dopuści ich do startów ha ha ha ha. Masakra. -
mafRK Zgłoś komentarz
Ostaf w swoim żywiole :D będzie 10 art/dzień.