Jej busa nigdzie nie widać. Majewski smutny po odejściu dziennikarki

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Joanna Cedrych przepytuje trenerów - Rafała Dobruckiego i Stanisława Chomskiego.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Joanna Cedrych przepytuje trenerów - Rafała Dobruckiego i Stanisława Chomskiego.

W sezonie 2019 żużlowi kibice nie zobaczą Joanny Cedrych w parku maszyn. - Po ponad 6 latach zdecydowałam się zakończyć przygodę z nc+ - napisała dziennikarka na Twitterze. - U mnie ciągle smutek - odpisał jej szef żużla w stacji Marcin Majewski.

- Co się stało? Nic. Odchodzę. Zwyczajnie, bez skandalu - mówi nam Joanna Cedrych, dziennikarka i reporterka nSport+ po 6 latach postanowiła zamknąć ten rozdział. Na razie nie zdradza, co będzie robić w przyszłości. - Jest piękna pogoda, plany też są, we właściwym momencie wszystko ujrzy światło dzienne. Na razie cisza, spokój, mojego busa nigdzie nie widać - żartuje, nawiązując do żużlowego podwórka, gdzie w okresie transferowym nie brak historii w stylu, że bus tego czy innego zawodnika był widziany w danym mieście. Busa Cedrych nie widać, ale jej byli już koledzy z nc+ zdradzają nam, że Joanna planuje zmienić branżę.

Cedrych była w nc+ osobą uniwersalną. Robiła nie tylko żużel, ale i piłkę ręczną, zawody w drifcie i jeździe konnej. Od trzech lat, do spółki z Karoliną Mikołajczyk, prowadziła Speedway+ (program informacyjny), robiła też sportowe newsy dla TVN. W redakcji żużlowej cenili ją za pracowitość. Marcin Majewski, szef speedway’a w stacji, często wspomina ubiegłoroczny mecz MRGARDEN GKM Grudziądz - Get Well Toruń. Zawody wydłużyły się z powodu padającego deszczu. Cedrych była jedyną reporterką pracującą na tych zawodach i zrobiła 17 wywiadów. Dużo, bardzo dużo. Joanna tak często pojawiała się przed kamerą z kolejnymi rozmówcami, że Majewski z kolegami, z ciekawości, policzyli, ile rozmów zrobiła. Koleżanka zwyczajnie im zaimponowała.

Pracę w nc+ rozpoczęła w kwietniu 2012 roku. Pierwszymi jej zawodami był finał PGE IMME w Tarnowie w 2014 roku. Ostatnim programem Czarny Charakter z Leonem Madsenem. - Praca w nc+ to był fajny okres - mówi nam Joanna. - Mogłam porozmawiać z wieloma fantastycznymi sportowcami. Wcześniej to mi się nie śniło. Jakby mi ktoś powiedział, że zrobię wywiad z Tomaszem Gollobem po zdobyciu przez niego sześciu tysięcy punktów, to bym powiedziała, że nie ma szans.

- Każda rozmowa była dla mnie czymś wyjątkowym. Nieważne, czy po drugiej stronie był żużlowiec, szczypiornista czy koszykarz, bo jeździłam też na zawody Euroligi. Kiedyś będę o tym wnukom opowiadać. Nie tylko o tych wywiadach, ale i też o pracy w wyjątkowej redakcji z fantastycznymi ludźmi. Dostałam szansę i cieszę się z tego, że osoby, które mi ją dały były ze mnie zadowolone. Nie odchodzę z powodu kwasów, czy też tego, że ktoś się ze mną pokłócił. Doszłam do wniosku, że potrzebna jest zmiana - kwituje Cedrych.

Kibiców informacja o odejściu Cedrych z nc+ zdecydowanie poruszyła i wywołała wiele komentarzy. Wspominają, jak po wywiadzie z Piotrem Pawlickim zamieniła zwiewną sukienkę na szorty, ale nie tylko. A w redakcji nc+, prócz smutku redaktora Majewskiego, mówi się o Joannie, że słuchała i uczyła się w szybkim tempie i na pewno będzie jej brakować.

ZOBACZ WIDEO Jakub Jamróg: Był taki rok, że widziałem pięć trupów

Źródło artykułu: