Od małego na całego. Najmłodsi zawodnicy już budują formę

WP SportoweFakty / Krzysztof Urban / Na zdjęciu: zawody miniżużlowe z udziałem GUKS Wawrów
WP SportoweFakty / Krzysztof Urban / Na zdjęciu: zawody miniżużlowe z udziałem GUKS Wawrów

Młodzi adepci sportu miniżużlowego biorą przykład ze starszych kolegów i już rozpoczęli przygotowania do sezonu 2019. Taką drogę obrano przynajmniej w JUST FUN GUKS Speedway Wawrów.

W tym artykule dowiesz się o:

Zimowe treningi najmłodszych ruszyły 1 listopada. Chłopcy z JUST FUN GUKS Speedway Wawrów trenują m. in. pod okiem byłego żużlowca Pawła Parysa. - Zawsze musi być element rozluźnienia, więc najpierw króciutkie wakacje. Skróciliśmy jednak ten czas maksymalnie. Dotąd połowa października i cały listopad były wolne, a w tym roku daliśmy sobie luz do końca października - wyjaśnił trener miniżużlowców spod Gorzowa.

Jakie zajęcia zaplanował młody szkoleniowiec? - Jak co roku basen na Słowiance. Przed nim trochę biegania, lecz tym razem planuję trochę podkręcić śrubę chłopakom, bo są już starsi. Mamy czterech zawodników z licencją i dwóch przygotowujących się do niej na początek przyszłego sezonu. To całkiem dojrzała grupa. Do tego sala raz w tygodniu - zdradził.

Podobny tryb w wawrowskim klubie stosowano już w latach poprzednich. Nowości jednak ni zabraknie. - Chcę wprowadzić też jeden dodatkowy trening dla chłopców z licencją i bezpośrednio przed nią. Jeszcze nie wiemy, w jakiej formie. Być może jakiś rower, sporty walki. Na pewno będziemy się spotykać dwa razy w tygodniu, nawet trzy - przyznał opiekun blisko 17 zawodników.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Młodzi adepci coraz bardziej idą w ślady kolegów z "dorosłego" żużla. W planach są zajęcia sztuk walki, w których nacisk ma być położony na sztukę bezpiecznego upadania. - Ten element próbowaliśmy jakoś wdrażać na sali gimnastycznej. Na tyle, na ile się dało. Jest to kilka ćwiczeń, polegających na tym, jak powinno zachować się ciało w trakcie upadku. Na treningach, które ja prowadziłem, zawsze chodziło o to, by przyciągać głowę do klatki piersiowej. Podstawowe padanie, fikołki czy typowe sprawy gibkościowe. W tym roku coś bardziej specjalistycznego. Spróbujemy sportów walki. Poprzednim razem były takie przymiarki, jeden trening testowy, który fajnie wyszedł, ale nie spięło się to organizacyjnie - mówił 24-latek.

Mimo że miniżużel często jest traktowany jako forma zabawy i nauki dla dzieci, to odnaleźć można w nim namiastki profesjonalizmu. Ten przekłada się na wyniki i inne osiągnięcia, jak choćby wytrzymałość. - Chcemy doskonalić to, co jest ważne w żużlu, czyli sztuka upadania. Chociaż jest z tym u nas całkiem nieźle, co pokazuje sezon. Ani jednej kontuzji, ani jednej przerwy naszych zawodników. W tym aspekcie chłopcy są przygotowani całkiem nieźle - zakończył Paweł Parys.

Bardzo prawdopodobne jest to, że wzorem ubiegłego roku, GUKS wybierze się na wspólny, przedsezonowy obóz. - Będzie wyjazd w góry. Młodzi bardzo się zintegrowali, fajnie się bawili. Teraz chcemy co sezon to powtarzać - zapewniał prezes Robert Andrzejczak.

Źródło artykułu: