PSŻ Poznań potwierdza zainteresowanie Forsbergiem

PSŻ Milion Team od początku sezonu ma problemy z młodzieżowcami - Adam Kajoch jeździ w kratkę, a Grzegorz Stróżyk musi się jeszcze wiele nauczyć, by regularnie punktować w I lidze. W związku z tym poznańscy działacze poszukują skutecznego juniora.

O zainteresowaniu zagranicznym zawodnikiem włodarze PSŻ-u mówili już kilka tygodni temu, w środę zdecydowali się ujawnić jego nazwisko. - Jest to swego rodzaju tajemnica poliszynela - chodzi o Billy Forsberga, Szweda, który ma podpisany kontrakt z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk - zdradził Tomasz Wójtowicz, prezes Poznańskiego Stowarzyszenia Żużlowego na środowej konferencji prasowej.

Co jest przyczyną przedłużających się negocjacji? - Oczywiście pieniądze. Prezes Maciej Polny chce odzyskać część pieniędzy, które zainwestował w tego zawodnika, a i sam żużlowiec chce dostać środki na dokończenie przygotowań do sezonu. Do tego dochodzą niemałe pieniądze za przyjazd i punktówka - wylicza Wójtowicz. - Suma tych wydatków składa się na całkiem duże pieniądze. A że nasza sytuacja finansowa, mimo ogromnej pomocy władz miasta, nie pozwala nam na szastanie pieniędzmi. Ewentualny transfer Forsberga to duże ryzyko i wciąż zastanawiamy się nad tym, czy możemy je podjąć - dodał.

Jednak Szwed, to niejedna opcja poznańskich działaczy. Mają oni na oku także innego Skandynawa, którego nazwiska nie chcą jednak ujawniać. - Jest to zawodnik, który w Polsce nie ma nigdzie kontraktu i jego sprowadzenie możliwe będzie dopiero w okienku transferowym. Nie tylko my jesteśmy nim zainteresowani, ale wiemy, że on również wyraża chęć startów w Poznaniu - zdradził Wójtowicz.

Włodarz poznańskiego zespołu potwierdził również, że w zespole nie wystartuje Paweł Hlib. - Dostał od nas zgodę na szukanie klubu w II lub ekstralidze. Wypożyczenie do któregoś z naszych bezpośrednich rywali nie wchodzi w grę. Paweł wie również, że jego ewentualny nowy pracodawca będzie musiał zapłacić chociaż część kwoty, którą on dostał od nas na przygotowanie.

Nie zabrakło pytań także o Krystiana Klechę, który bardzo często trenuje na poznańskim torze. - I nigdy nie okazał się zdecydowanie lepszy od naszych zawodników. Obawiamy się, że ewentualne zakontraktowanie Krystiana, który jest bardzo sympatycznym zawodnikiem, nie odmieni naszej drużyny, a może wprowadzić nerwowość. W niedziele jednak mamy bardzo ważny mecz i wszystkie kluczowe decyzje będziemy podejmować po nim - zapowiedział Wójtowicz.

Komentarze (0)