Oskar Ajtner-Gollob z umową w Polonii. Kanclerzowi bardzo na nim zależy
Przyszłość najmłodszego przedstawiciela klanu Gollobów jest od dłuższego czasu tematem dyskusji. Głośno mówiono nawet o końcu kariery. Choć na chwilę obecną nie można wykluczyć żadnego scenariusza, żużlowiec najgorsze ma już chyba za sobą.
Po zakończeniu sezonu plotki dotyczące przyszłości Oskara były bez wątpienia jednymi z najbardziej elektryzujących drugoligowych kibiców. Zastanawiali się oni, czy młody Gollob będzie w ogóle kontynuował swoją przygodę z czarnym sportem, a jeśli tak, to czy zdecyduje się na zmianę otoczenia.
Na piątkowej konferencji prasowej Jerzy Kanclerz ogłosił dziennikarzom, że jeszcze tego samego dnia jest umówiony z Jackiem Gollobem i jego synem. Do spotkania faktycznie doszło, a w jego trakcie został podpisany kontrakt.
Nie jest to jednak typowa umowa podpisana między żużlowcem a klubem, tylko tzw. "warszawka". Oznacza to, że żużlowcowi nie grozi przerwa w startach ze względu na brak pracodawcy. - Nie chcemy zamykać Oskarowi drogi - mówi nam prezes Kanclerz. - On musi sobie uporządkować wiele spraw, ale jeśli nie podpisalibyśmy do 14 listopada jakiegokolwiek kontraktu, to miałby zamkniętą furtkę aż do 15 maja przyszłego roku. W rozmowie z Oskarem i Jackiem Gollobami doszliśmy do wniosku, że kontrakt warszawski będzie najlepszą opcją - tłumaczy.
Świeżo upieczony prezes bydgoskiego klubu nie ukrywa, jak bardzo zależy mu na najmłodszym przedstawicielu klanu Gollobów. - Oskar jest nam bardzo potrzebny w takiej formie, jaką prezentował w czterech ostatnich spotkaniach. W takiej dyspozycji każdy drugoligowy (i nie tylko) klub chciałby mieć go w swych szeregach - ocenia. - Nadal na niego liczymy, w każdej chwili można podpisać aneks. Oskar jest zawsze mile widziany w Bydgoszczy - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Kołodziej o tym, jaki ma problem z Hampelem: "Nadziewam się na jego szprycę"KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>