Menedżer Get Well Toruń, Jacek Frątczak na konferencji prasowej poświęconej prezentacji nowych zawodników zdradził kulisy rozmowy pomiędzy działaczami z Torunia, a żużlowcem.
- Wspólnie z panią prezes spotkaliśmy się z Adrianem Miedzińskim po zakończeniu sezonu, zgodnie z tym co obiecywaliśmy w ubiegłym roku. Usiedliśmy do rozmowy, aby ustalić czy jesteśmy skłonni podjąć współpracę - mówi Frątczak.
Ostatecznie do porozumienia nie doszło. Obie strony respektują swoje postanowienia - Jeżeli zawodnik uważa, że chciałby jeszcze funkcjonować poza Toruniem, dlatego, że daje mu to pewien komfort, to trudno żebyśmy się licytowali i na siłę przebijali oferty. Taka była decyzja zawodnika - dodaje.
Zarówno prezes Get Well, jak i Jacek Frątczak nie kryją swojego zadowolenia z przebiegu negocjacji w trakcie okna transferowego. - Jesteśmy w tej chwili stabilni zawodniczo. To jest nasz największy plus. Mimo że ten okres transferowy był taki jaki był, to wszyscy najbardziej istotni zawodnicy pozostali w klubie - podsumowuje menedżer Aniołów.
ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"
Siema! Od dawna dostrzegałem pewien problem, ale długo wahałem się, czy wypada mi poruszać ten temat. Miesiąc
temu zdecydowałem się, bo czuję, że sprawa powinna wybrzmieć w p Czytaj całość