Oficjalnie: Włókniarz wzmocnił formację juniorską. Jakub Miśkowiak z kontraktem

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak (na pierwszym planie)
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak (na pierwszym planie)

Michał Gruchalski i Jakub Miśkowiak stworzą młodzieżową parę częstochowskiego Włókniarza w przyszłym sezonie. Ten drugi już oficjalnie złożył swój podpis pod kontraktem z czwartym klubem minionych rozgrywek.

Chętnych na pozyskanie Jakuba Miśkowiaka nie brakowało. Zawodnikiem, który ostatnie dwa sezony spędził w Orle Łódź, interesowały się kluby m.in. z Zielonej Góry i Torunia. W pewnym momencie wiele wskazywało na to, że młodzieżowiec zwiąże się z Get Well, ale do gry o juniora włączył się forBET Włókniarz Częstochowa i to ostatecznie on przekonał go do nawiązania współpracy.

Miśkowiak uznawany jest za spory talent, choć ostatni sezon na pewno nie potoczył się do końca po jego myśli. W pierwszoligowym Orle miewał przebłyski, ale więcej było momentów, w których rozczarowywał. W efekcie jego średnia biegowa wyniosła 1,427, lecz w Częstochowie uwagi do liczb zbytnio nie przywiązują. We Włókniarzu uważają bowiem, że w zawodniku tkwi duży potencjał i tylko kwestią czasu jest, aż go w pełni zaprezentuje.

W drużynie prowadzonej przez Marka Cieślaka na Miśkowiaku nie będzie ciążyła większa presja, bowiem w rolę zdecydowanego lidera formacji młodzieżowej powinien wcielić się Michał Gruchalski. W teorii brak ciśnienia na wynik, spokój i zaufanie od klubu może zaowocować niezłymi rezultatami ze strony Miśkowiaka już w jego debiutanckim sezonie w PGE Ekstralidze. Z kolei zespół z Częstochowy na pewno na jego obecności i tak sporo zyska. W 2018 piętą achillesową Lwów była właśnie pozycja drugiego juniora.

Jakub Miśkowiak to trzecia nowa twarz we Włókniarzu. W poniedziałek klub oficjalnie ogłosił pozyskanie Pawła Przedpełskiego, z kolei we wtorek Damiana Dróżdża (Witalij Kowal podpisał tzw. "kontrakt warszawski"). Ponadto kadra biało-zielonych składać się będzie m.in. z Leona Madsena, Fredrika Lindgrena, Mateja Zagara i Adriana Miedzińskiego.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Komentarze (29)
avatar
Poznaniak z Gorzowa
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Częstochowie jest po tym sezonie duży głód sukcesu. Będzie parcie na wynik. 
avatar
sympatyk żu-żla
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jakub Miśkowiak będzie miał do czynienia z Narodowym .Może jakąś lekcję poglądową dostanie od trenera,Powodzenia w EX LIDZE. 
avatar
MOTOR
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Życzę kibicom Włókniarza żeby młody Miśkowiak wreszcie odpalił, bo zadziwiająco mordował się w tym sezonie w Łodzi. Miał być najlepszym juniorem w nice a wynik wykrecił poniżej oczekiwań. 
avatar
baraboszkin
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
...tylko po co było przez lata szkolić tabuny wychowanków, licznych adeptów ławą wysyłać na egzaminy, by potem miejsce w składzie ligowym blokować im nierozwojowym Świącikiem, a teraz posiłkow Czytaj całość
avatar
Rygiel
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Super!!! Nareszcie jakiś junior z potencjałem we Włókniarzu, szkoda tylko że z zewnątrz. Ale może coś się w końcu ruszy ze szkoleniem w Częstochowie.