Nietypowy plan beniaminka Nice 1. LŻ. Chcą zebrać trzy i pół miliona, ale wydać znacznie mniej

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Nicolai Klindt
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Nicolai Klindt

MDM Komputery TŻ Ostrovia, która awansowała do Nice 1. LŻ, zbudowała już drużynę na sezon 2019. Teraz działacze konstruują budżet. Plan mają ambitny. Chcą zebrać trzy i pół miliona złotych, choć potrzebują znacznie mniej.

- Za 650 złotych, które obowiązywało w drugiej lidze, już nikt u nas jeździć nie będzie - mówi nam prezes Radosław Strzelczyk. - Koszty na pewno pójdą w górę. Myślimy o budżecie i mówimy sobie o kwocie trzy i pół miliona złotych, ale to wcale nie oznacza, że za tyle zbudowaliśmy drużynę i tyle chcemy wydać. Nie o to chodzi - dodaje szef TŻ Ostrovii.

Skąd zatem wzięła się taka kwota? - Od początku naszej działalności mamy taką zasadę, że przy budowie budżetu zakładamy ten najczarniejszy scenariusz. Dotyczy to między innymi liczby przekładanych meczów czy niższej frekwencji na niektórych spotkaniach - wyjaśnia Strzelczyk.

Dodajmy, że we wspomnianej kwocie zawiera się nie tylko pierwsza drużyna, ale także działalność prowadzonej przez trenera Mariusza Staszewskiego szkółki. Ostrowianie nie zamierzają na niej oszczędzić ani złotówki.

Jeśli wszystko ułoży się jednak nieco bardziej optymistycznie, to ostrowianom powinno wystarczyć nawet dwa i pół miliona złotych. Duża w tym zasługa sponsorów, którzy złożyli się na pozyskanie niektórych zawodników. Łatwo domyślić się, że chodzi o Grzegorza Walaska i Tomasza Gapińskiego, których oficjalna prezentacja odbyła się w siedzibie firmy Mercedes Benz Jana i Andrzeja Garcarków. W tym przypadku budżet Ostrovii zostanie w pewnym stopniu odciążony. Pozostali żużlowcy będą już w stu procentach na utrzymaniu klubu.

Ostrowianie do uzbierania budżetu w wysokości trzech i pół miliona podchodzą naprawdę poważnie. Prezes zapewnia, że nowe umowy sponsorskie są podpisywane codziennie. Niektórzy zgłaszają się sami, a część firm, która już wspierała klub, zdecydowała się na podwojenie a nawet potrojenie kwot sponsorskich.

ZOBACZ WIDEO Jamróg: Nie mam wyrobionej marki. Wciąż muszę coś komuś udowadniać

Źródło artykułu: