Żona tragicznie zmarłego Tomasza Jędrzejaka nadal czeka na przelew zaległych pieniędzy z umowy zawodnika ze sponsorem Stali Rzeszów. W tym przypadku chodzi o firmę prezesa i właściciela klubu Ireneusza Nawrockiego, który niedawno, w rozmowie z nami, deklarował przelew do końca października. Potem pojawił się termin 16 listopada, a teraz dowiadujemy się, że kasa będzie wypłacona do końca tygodnia.
- Rozmawiałem z panem Nawrockim - mówi nam Zbigniew Fiałkowski z GKSŻ, która pilotuje sprawę przelewu. - On wyjaśnił mi, że pojawiły się nieścisłości w kwestiach faktur. Czegoś tam brakowało, on teraz to prostuje i do końca tygodnia się rozliczy - dodaje działacz, a w środowisku mówi się o zaległościach sponsora Stali wobec Jędrzejaka, że to coś w rodzaju długu honorowego, który powinien zostać spłacony jak najszybciej.
Dodajmy, że umowy sponsorskie nie są objęte procesem licencyjnym, więc zdarza się, że zawodnicy mają kłopoty z odzyskaniem kasy gwarantowanej w tego typu umowach. Niektórzy, jak choćby Matej Zagar, są spłacani latami. Słoweńca już dawno nie ma w Cash Broker Stali Gorzów (od dwóch lat jeździ dla forBET Włókniarza Częstochowa), a jego stara umowa sponsorska wciąż jest rozliczana. Jeśli prezes Nawrocki dotrzyma słowa, to w przypadku Jędrzejaka będzie inaczej. Miejmy nadzieję, że w tym przypadku sprawdzi się przysłowie, że do trzech razy sztuka.
ZOBACZ WIDEO Ile żużlowcy wydają na opony?