Motor z Unią na inaugurację to byłoby najlepsze rozwiązanie. Beniaminek nie potrzebuje pomocy

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Motor - ROW. Andreas Jonsson
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Motor - ROW. Andreas Jonsson

Trwają prace nad terminarzem PGE Ekstraligi na sezon 2019. Spekuluje się, że w 1. kolejce Motor dostanie słabszego teoretycznie rywala. Beniaminek miałby pojechać z GKM-em, bądź Stalą, bo to dałoby szansę na lepszy start w rozgrywkach.

Są pierwsze przecieki z pracy nad terminarzem PGE Ekstraligi. Mówi się, że słaby na papierze Speed Car Motor Lublin dostanie na początek teoretycznie łatwiejszego rywala - MRGARDEN GKM Grudziądz lub Cash Broker Stal Gorzów (oczywiście mecz odbędzie się w Lublinie), by nie zacząć rozgrywek od znaczącej porażki. Mówi się też, że Fogo Unia Leszno, Falubaz Zielona Góra i forBET Włókniarz Częstochowa będą gospodarzami spotkań 1. kolejki.

- Motor u siebie, to dobry pomysł, ale ja bym zaczął od meczu beniaminka z mistrzem Polski - mówi nam Sławomir Kryjom, ekspert nSport+. - To by była inauguracja z przytupem. Szukanie teoretycznie słabszego przeciwnika dla zespołu z Lublina nie ma według mnie sensu. Zresztą wcale nie jest powiedziane, że GKM i Stal będą kiepskie na początku rozgrywek. Rozumiem, że w Ekstralidze i PZM myśli się o tym, żeby rozgrywki były atrakcyjne, żeby Motor nie dostał za bardzo na starcie, ale na tak wysokim poziomie rozgrywek nie da się pomóc terminarzem.

- Gdy idzie o gospodarzy pierwszych spotkań, to obojętnie na kogo postawi Ekstraliga, wyjdzie dobrze - komentuje Kryjom, odnosząc się do spekulacji z Falubazem, Włókniarzem i Unią, jako gospodarzami pierwszym meczów. Naszym zdaniem to jednak miałoby sens i pozwoliłoby na start z przytupem. W Falubazie zbudowano mocny skład, jest głód sukcesu, więc pełne trybuny gwarantowane. Włókniarz też ma oddanych kibiców.

- Po długiej przerwie wszędzie jest głód, więc jest szansa na komplety wszędzie - ocenia Kryjom. - Myślę też, że kibice szybko przyzwyczają się do tego, że mecze są w piątki i w niedzielę. Piątek o dwudziestej to naprawdę dobra pora na spotkanie. W ogóle wszystkie mecze w telewizji to będzie trampolina dla dyscypliny. Wróżę żużlowi kolejny skok marketingowy - kończy nasz ekspert.

ZOBACZ WIDEO Imponujące statystyki PGE Ekstraligi

Źródło artykułu: