Wizyta związana była z nadchodzącym okresem świątecznym. Dzieci dostały słodycze, a w bardzo wielu przypadkach obdarowani zostali także ich rodzice. Pacjenci mieli możliwość spotkania św. Mikołaja, jego pomocnicy, klubowej maskotki - Gryfusia, a także Mikołaja Curyły. Zawodnik Polonii przyszedł w kevlarze, czym wprawił w zachwyt dzieci w szpitalu. Cierpliwie opowiadał o swojej karierze i odpowiedział na bardzo wiele pytań. Następnie rozdawał autografy i pozował do zdjęć.
Przez prawie trzy godziny przedstawiciele klubu zdążyli obdarować bardzo wielu młodych pacjentów. Z oczywistych względów nie było możliwości wstępu na wszystkie oddziały. Niemniej w każdym miejscu, do którego udało się dotrzeć, pomysł przyjął się jak najbardziej pomyślnie. Dzieci były bardzo zaciekawione żużlowcem, św. Mikołajem, a przede wszystkim chyba... Gryfusiem.
To kolejna z inicjatyw bydgoskiego klubu w sezonie "ogórkowym". Cyklicznie odbywają się jesienno-zimowe spotkania klubowe, podczas których kibice mogą zwiedzić stadion Polonii i pomieszczenia klubowe. Kilka dni temu na Sportową przyjechał Szymon Woźniak, wychowanek miejscowego zespołu. 25-latek spotkał się z fanami i opowiadał o swojej karierze. Planowane są kolejne spotkania z byłymi zawodnikami bydgoskiej drużyny.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje
Takie akcje są najcenniejsze