Craig Cook wkurzony na działaczy. Musi szukać nowego klubu
Dobiegła końca przygoda Craiga Cooka z Belle Vue Aces. Dotychczasowy kapitan zespołu musi szukać nowego pracodawcy po ośmiu latach spędzonych w klubie z Manchesteru i nie ukrywa swojej złości.
- Po ośmiu latach spędzonych w klubie nie znajdzie się dla mnie miejsce w składzie na sezon 2019. Jestem rozczarowany faktem, że dowiedziałem się o tym nie bezpośrednio od kogoś z klubu, ale od osoby trzeciej, która jest jednak bardzo wiarygodnym źródłem w tym temacie. I to w sytuacji, gdy odbyłem mnóstwo rozmów z menedżerem Markiem Lemonem. Czas ruszyć dalej. Nadal darzę miłością klubowych pracowników, przyjaciół, sponsorów i fanów. Będzie mi was brakować - ogłosił Cook.
Doświadczony żużlowiec podkreślił, że nie planował tej zimy zmieniać pracodawcy w ojczyźnie. - Nie chciałem opuszczać Belle Vue. Nawet chciałem zorganizować tam mój turniej jubileuszowy i cieszyć się chwilą. Nie rozmawiałem z kimkolwiek o żadnym transferze. Teraz muszę jednak myśleć o swojej przyszłości - dodał.
31-latek znajduje się w niełatwej sytuacji, bo miniony sezon zakończył kontuzją i stracił okazję do startów. Sparzył się też na rywalizacji w Speedway Grand Prix. Cook osiągnął najgorsze rezultaty z grona zawodników, którzy mieli okazję regularnie startować w mistrzowskim cyklu.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakujeKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>