- To był fantastyczny wieczór. Sądzę, że z taką formą Antonio stać na powrót do Grand Prix - powiedział Rickardsson.
Sześciokrotny Indywidualny Mistrz Świata skrupulatnie przygotował swojego podopiecznego do zawodów na Ullevi. - Ciężko pracowaliśmy nad formą fizyczną. Bardzo dużo rozmawialiśmy także o presji przed zawodami i w trakcie nich. Antonio pokazał kawał dobrego speedwaya - dodał "Ricki".
Menadżer Lindbaecka uważa, że pozytywny wpływ na "Toninho" ma jego ustabilizowana sytuacja życiowa: - W jego życiu zaszły ogromne zmiany. Antonio został ojcem i skupia się teraz na rodzinie. To wszystko sprawia, że jest on szczęśliwy oraz odczuwa stabilizację.
Rickardsson twierdzi również, że to wcale nie musiał być ostatni występ 24-latka w tegorocznym cyklu: - Jest szansa na jeszcze jedną dziką kartę. W tej chwili jednak Antonio skupia się na kwalifikacjach do przyszłorocznej serii.