Tomasz Gollob namawia prezesa Polonii na jazdę w lidze. Ten ma wątpliwości

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Rafał Lewicki ściska Tomasza Golloba
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Rafał Lewicki ściska Tomasza Golloba

Polonia Bydgoszcz z szansą na jazdę w Nice 1.LŻ w miejsce Stali Rzeszów. Tomasz Gollob doradza prezesowi klubu, żeby w to wszedł. Ten się zastanawia. Mówi, że nie ma tyle pieniędzy. Policzył, że kasy starczy mu na drugą ligę i spłatę długów.

Nie ma dnia, żeby prezes Polonii Bydgoszcz Jerzy Kanclerz nie rozmawiał z Tomaszem Gollobem. Mistrz świata po wypadku na crossie w kwietniu 2017 roku stracił czucie w nogach, porusza się na wózku, przede wszystkim zajmuje się rehabilitacją, ale dla swojego przyjaciela i klubu, którego jest wychowankiem, zawsze znajdzie czas.

Ostatnio tematem dyskusji Kanclerza z Gollobem jest oczywiście szansa na starty w Nice 1.LŻ. Polonia jeździ w drugiej lidze, ale licencji na pierwszą ligę nie dostała Stal Rzeszów. PZM sonduje kluby, szukając chętnych do zastąpienia Stali. Lada moment może zostać ogłoszony konkurs na dziką kartę. - Tomek bardzo by chciał, żebyśmy skorzystali. Jest napalony na jazdę Polonii w pierwszej lidze - przyznaje Kanclerz, dodając, że on sam ma wątpliwości.

Co powstrzymuje prezesa Polonii przed podjęciem decyzji o starcie w Nice 1.LŻ? Po pierwsze kasa, a po drugie, to nie wie, czy w obecnym układzie personalnym ma to sens. - Zespół budowaliśmy na drugą ligę. Gdybym dziś wiedział, że jeden, czy drugi zawodnik odpali, to pewnie łatwiej byłoby mi się zdecydować. Z drugiej strony jestem odpowiedzialnym człowiekiem, a po zrobieniu preliminarza wydatków na sezon 2019 wyszło mi, że pieniędzy wystarczy tylko na drugą ligę - komentuje Kanclerz.

Pieniądze są problemem, bo Polonia wciąż spłaca stare długi. Na 30 września przewidziany jest przelew ostatniej transzy zadłużenia. - Zostanie jeszcze do uregulowania temat rozliczenia z BSI za Grand Prix z 2014 roku, kiedy to mieliśmy frekwencyjną klapę na stadionie - zauważa prezes.

Mimo wszystkich wątpliwości prezesa Kanclerza trudno stwierdzić, co odpowie, gdy dostanie już oficjalne zapytanie ze związku. Pewne jest, że Gollob będzie mu wiercił dziurę w brzuchu. Także zachowanie kibiców jest czynnikiem przemawiającym za przyjęciem oferty. Klub sprzedaje vouchery na sezon 2019, rozchodzą się one bardzo dobrze. Jest też przychylność władz miasta. Za chwilę Polonia ma mieć nową dmuchaną bandę. - Wszystko to sprawia, że temat cały czas chodzi mi po głowie - kończy Kanclerz.

ZOBACZ WIDEO Turniej "Gramy dla Tomka"

Komentarze (93)
avatar
RECON_1
4.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko po co pchać się na siłę do 1 ligi która nie będzie słaba a wręcz przeciwnie a skład Polonii raczej nie gwarantowalby tam utrzymania i tym samym klub spadłby z długą i a do tego byłyby jes Czytaj całość
avatar
TOM-BYD
3.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Poznaniak z Gorzowa
3.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Obawiam się, że nawet z Hancockiem taka eskapada Polonii do I ligi może skończyć się fatalnie. 
avatar
Jaroslaw Dominski
3.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Jesli Polonia wroci poziom wyżej to ja wracam na stadion! Nie chce juz wiecej widziec Polonii w 1 lidze.Nasze miejsce to ekstraliga! 
avatar
brak_zawodnika
3.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma stadionu, nie ma nawet parkingu, nie ma składu i nie ma pieniędzy. Po co brać na siłę tą 1 ligę, żeby znów brnąć w kolejne długi? Co z tego że miasto zadeklarowało pokrycie kontraktu Han Czytaj całość