Krzysztof Cegielski: Ludzie, mamy XXI wiek!

W regulaminie sportu żużlowego znajduje się wiele kontrowersyjnych zapisów. Najwięcej dyskusji od lat wywołuje przepis mówiący o tym, że jeśli kolizja pomiędzy zawodnikami nie miała miejsca na pierwszym wirażu pierwszego okrążenia wyścigu, to sędzia musi znaleźć winnego całego zajścia i wykluczyć go z powtórki gonitwy.

W tym artykule dowiesz się o:

Stowarzyszenie Żużlowców "Metanol" zamierza podjąć działania w celu zmiany tego punktu regulaminu. - Niebawem spotkam się z przewodniczącym Głównej Komisji Sportu Żużlowego i w imieniu Stowarzyszenia Żużlowców "Metanol" zaproponuję zmianę tego punktu - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" Krzysztof Cegielski, prezes "Metanolu".

Podczas spotkania z Piotrem Szymańskim, "Cegła" zamierza poruszyć również kilka innych kwestii: - Jest kilka rzeczy do zmiany. Np. to, że po wyjeździe z parkingu nie można przejechać na spokojnie całego okrążenia. Przez to dochodzi do wypadków i kontuzji. Tak było podczas ostatniego Kryterium Asów w Bydgoszczy, gdzie przydzwonił Ułamek, bo nie wiedział, że jest koleina. Sebastian zwracał później uwagę, że powinna istnieć możliwość przejechania przed startem okrążenia na spokojnie. Ale nie tylko on. Także Adrian Miedziński. To są naprawdę ważne sprawy, bo jeśli nie jedzie się w kilku wyścigach, nie wie się o zmianach na torze. W Goeteborgu zawodnicy też inaczej by siedzieli na motocyklach, gdyby o wszystkim wiedzieli.

Cegielski uważa także, że złe przygotowanie nawierzchni niektórych torów to po części wina samych żużlowców: - To sami zawodnicy są wielu rzeczom winni, bo tylko narzekają, a przez lata nie potrafili stworzyć rady. To przecież oni nie umieją doprowadzić do tego, by w GP przygotowywano wreszcie tory do jazdy, a nie takie, jak w Goeteborgu. A to się da zrobić. Ludzie, mamy XXI wiek!

Komentarze (0)