Janusz Kołodziej: Przydało by się coś osiągnąć indywidualnie

jest wazne i dlatego zycze mu sukcesow indywidualnych

po tym GP już wyprzedzi Ułomnego Pozdrowienia z Leszna

sam sie przekonasz. Jednak i tak pewnie doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Jednego tylko nie rozumim dlaczego gazownia rzeszowska nazywa sie Podkarpacka Spółka Gazowa z siedzibą w Tarnowie :)))

niespelnionych zawodnikow. Janek duzo od jakiegos czasu chyba tez duzo czasu poswieca swojemu wygladowi zewnetrznemu a mniej rzeczom tak naprawde waznym. Mimo wszystko oczywiscie zycze Jaskowi jak najlepiej i wielu sukcesow na arenie indywidualnej jak i druzynowych oczywiscie z Unia!

większość z Was wie się wybieram. W dniu dzisiejszym chciałbym wyjaśnić jedną kwestie, która bardzo mnie nurtuje i nie daje mi spać po nocach. Dlaczego w zespole Marnej-Hadykówki nikt nie chce jeździć dłużej niż jeden sezon? Mam swoje typy, jednak chciałbym wyjaśnienień od samych kibiców drużyny z Żurawiem na plastronie. Wiadomo, że miasto piękne, urokliwe, a i robić po meczu jest co. Można iść do filharmonii na solówki, na które ja osobiście mam kilka zaproszeń od kibiców Marnej. I tutaj pytanie. Na czym będą one grane na ukraińskiej bandurze czy też jakimś instrumencie szarpanym? Bo jeśli na tym pierwszym to na pewno się skusze. Po koncercie można sobie iść na miasto zobaczyć jak wygląda życie nocne w mieście, które wzorem New Yorku nigdy nie śpi. Podobno dziesiątki tysięcy studentów ruszają co dzień, późnym wieczorem na podbój rzeszowskich klubów. Dla starszych pod pomnikiem WW przygotowywane jest widowisko światło- słonecznik -dźwięk oraz setki koncertów mandolinowych granych przez muzyków przebranych za Kozaków co rok. Tym bardziej dziwie się, że rzeszowskim strannieri tak łatwo wychodzi olewanie Marnej. Gdzieś tam podobno D.Watt chodził po biurach nieruchomości, mieszkania szukał, nawet jedno oglądnął, ale są to niepotwierdzone informacje, ponoć wystraszyły go cena i parter, więc się przeniósł do Wrocławia. Kto wie, może po tym sezonie swoje miejsce w Rzeszowie znajdą bracia Drymlowie, którzy jak wiadomo nie od dziś, bardzo przywiązują się do barw. Czy to prawda, że starszy z nich pod prysznicem już drze się w niebogłosy: "I gdybym urodzić raz jeszcze się miał - TYLKO W RZESZOWIE!" tylko czy będzie chciał jeździć w II lidze...? Pozdrawiam wszystkich!