Awantura w Łodzi. Chodzi o prezes honorową Orła. Środowisko żużlowe protestuje
Lokalne media piszą o awanturze w Łodzi. Sprawa ma związek z prezes honorową Orła Joanna Skrzydlewską i wyborami do europarlamentu. Kibice i przyjaciele sportu żużlowego są oburzeni.
Jaki ma to związek ze sportem? Okazuje się, że ostatnie doniesienia mocno poruszyły środowisko żużlowe, dla którego Skrzydlewska jest osobą szczególną. Kibice i przyjaciele Orła postanowili zdecydowanie zaprotestować.
Zobacz także: Orzeł wrócił do sprawdzonych metod
- To pani Joanna namówiła Helenę Skrzydlewska do wsparcia żużla i odbudowania go w Łodzi. Zrobiła to w momencie, kiedy przed dyscypliną rysował się czarny scenariusz. Klub mógł upaść, ale przetrwał i powoli piął się w górę od najniższej klasy rozgrywkowej. Kibice to doskonale pamiętają, więc nic dziwnego, że teraz stają w jej obronie - mówi Włodzimierz Jachman z Komitetu Obywatelskiego Przyjaciół Żużla w Łodzi.
- Jeśli ktoś dotrzymuje umów, to inni powinni postępować wobec tej osoby w ten sam sposób. Joanna Skrzydlewska zawsze wywiązywała się z danego słowa, co widać na każdym kroku w działalności Orła. Do żużla wprowadziła właściwe i odpowiedzialne pojmowanie profesjonalizmu. Klub zawsze był uczciwy, a poza tym nigdy nie zostawiał swoich zawodników, kiedy zdarzały się poważne wypadki. Wtedy wyniki drużyny zawsze schodziły na dalszy plan - dodaje Jachman.
Zobacz także: Najbardziej zaskakujący transfer Orła Łódź
Joanna Skrzydlewska w żużlu obecna jest od wielu lat. Najpierw namówiła rodzinę na indywidualny sponsoring zawodników. Następnie w 2005 roku poprosiła swoją babcie Helenę Skrzydlewską o uratowanie żużla w Łodzi. Tak powstał Orzeł, który powoli puka do bram PGE Ekstraligi. Prezes klubu Witold Skrzydlewski zawsze podkreśla, że marzeń o elicie nie byłoby bez dwóch kobiet - jego córki i mamy.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>