- Co prawda do wyjazdu Falubazu do Leszna jeszcze trochę czasu zostało, ale przygotowania zostały rozpoczęte! Pierwszy szpiegowskie zdjęcia leszczynskiego toru! - napisał prezes Falubazu Zielona Góra Adam Goliński na Facebooku.
Post został opublikowany w momencie, gdy helikopter AS350 unosił się w powietrzu nad stadionem Fogo Unii Leszno. - Roman Janowski (trener leszczynian - dop. red.) robi takie numery trzy godziny przed meczem - odpisał Golińskiemu, Sławomir Kryjom, były menedżer Fogo Unii, obecnie dyrektor leszczyńskiego MOSiR-u, bo też Roman Jankowski swego czasu faktycznie poleciał awionetką przed wyjazdowym meczem Unii w Zielonej Górze nad stadion Falubazu. Towarzyszył mu żużlowiec Janusz Kołodziej.
Czytaj także: Zmarzlik: Woffinden wygrał ze mną, bo był lepszy
Teraz mieliśmy wyprawę w drugą stronę i troszkę innym środkiem transportu. Podróż z Zielonej Góry do Leszna zajęła panom Stanisławowi Bieńkowskiemu i Golińskiego niecałe 28 minut. Bieńkowski, przedsiębiorca i udziałowiec spółki Falubaz, jest prywatnie zapalonym lotnikiem, należy do zielonogórskiego aeroklubu. 10 lat temu zdobył uprawnienia pilota awionetki, 6 lat temu zrobił podobne uprawnienia na helikopter. Właśnie dlatego możliwa była ta podróż.
Unia z Falubazem spotka się 26 maja, w meczu 6. kolejki PGE Ekstraligi. Wtedy można spodziewać się kolejnych wypraw szpiegowskich i fantastycznych ujęć żużlowych obiektów z lotu ptaka. Wtedy też będzie można pisać o wojnie psychologicznej, bo na razie mamy dobrą zabawę. Zresztą prezes Goliński tego nie kryje. Komentując dla nas sprawę lotu nad stadionem, mówi wyłącznie o niesamowitym wrażeniach. - To było fantastyczne. I jak dobrze było widać - stwierdza.
ZOBACZ WIDEO Protasiewicz przez Golloba płakał i kłócił się z żoną