Pytania o słabszy sezon męczą Adriana Cyfera. "Chcę czuć frajdę ze ścigania"

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Adrian Cyfer
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Adrian Cyfer

Adrian Cyfer nie chce już słuchać pytań o słabszy poprzedni sezon. Niemniej jednak nowy zawodnik Zdunek Wybrzeża czuje głód jazdy oraz zwycięstw. W gdańskim klubie chce znów czuć frajdę ze ścigania.

[color=#222222]

Większość zawodników pierwszy raz na tor wyjechało w ostatnich dniach. Adrian Cyfer skorzystał z okazji już wcześniej i pojechał do Niemiec. - Miałem wielki głód jazdy i zmusił mnie on do tego, by jechać do Wittstocku. Przepracowałem ciężko zimę i chciałem jak najszybciej wyjechać na trening. Bardzo szybko miałem poskładane i przygotowane do sezonu motory. Jak mój sponsor dał mi znać, że tor jest do jazdy, to się długo nie zastanawiałem tylko spakowaliśmy się, pojechaliśmy do Niemiec. Na tych treningach była dobra zabawa. Poczułem frajdę z jazdy, a nie dopasowywałem sprzętu - powiedział zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

[/color]Wanda wzięła juniora z PGE Ekstraligi. Zobacz więcej!

Pierwsze treningi w Gdańsku mają na celu jak najszybsze przystosowanie się do nowego domowego toru dla wychowanka Stali Gorzów. - Już teraz przeprowadzaliśmy delikatne testy. Ja jestem po czterech treningach i lepiej czuję sprzęt. Nastawiliśmy się głównie na start, co decyduje w sezonie. Każdy silnik będę chciał sprawdzić, a może już w piątek się uda pojechać spod taśmy? Ja idę w dobrym kierunku - ocenił Adrian Cyfer.

Ostatnie problemy finansowe Euro Finance Polonii Piła były doskonale znane i szeroko opisywane. Nie wpłynęło to jednak na przygotowanie sprzętowe Cyfera. - [color=#222222]Wszystko jest na odpowiednim poziomie, ja też jestem do tego nastawiony tak, by czuć frajdę z jazdy, a nie żyć z przeświadczeniem, że robię to za karę. Ja jestem spokojny o sprzęt. W ubiegłym sezonie na pierwszych dwóch treningach zatarły mi się trzy silniki. Teraz wszystko jest jak należy i jestem z tego zadowolony - stwierdził żużlowiec.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej i Dudek mówią o gigantycznych kosztach zawodników

[/color]

Ubiegły sezon od zatarć, przez problemy z inwestycjami w sprzęt był mocno nieudany dla nowego nabytku gdańskiego klubu. - [color=#222222]Może miałem po prostu takiego pecha, że zdarzyło się to w najgorszym możliwym okresie. Po roku w Pile nie dokonałem wielu zmian w przygotowaniach, bo myślałem że wszystko będzie dobrze, a tak to nie działa. Z roku na rok trzeba pracować sto razy ciężej, by był efekt. Musiałem wyciągnąć wnioski z tego wszystkiego i zaowocuje to w tym roku - dodał.

[/color]W Częstochowie zamontowano bandy. Zobacz więcej!

Często żużlowcy spotykają się z sytuacją, że gdy idzie im dobrze, niewiele zmieniają zimą i w kolejnym sezonie wygląda to gorzej. Po słabym roku trzeba natomiast dokonać dużych korekt. - Ja jestem żywym przykładem tego, że popełniłem kilka błędów i wyciągam z tego wnioski. Dlatego przygotowywałem się w Pile i chodziłem na boks, co mi dużo pomogło. Miałem treningi 5 razy w tygodniu i teraz jak jestem w tym mieście, to przygotowuję się dalej, w sezonie gdy będę miał chwilę czasu też będę trenował boks - zapowiedział Adrian Cyfer. 

Staram się nie myśleć o tym, że może to być dla mnie kluczowy sezon. Wiele osób mnie pytało czego mi brakuje, bo na motocyklu jeżdżę dobrze, sylwetkę mam dobrą, a popełniałem błędy. Człowiek uczy się z roku na rok. Ja cały czas to robię i podchodzę z chłodną głową do takich opinii, że może to być koniec. Chcę czuć frajdę ze ścigania i zdobywać jak najwięcej punktów. Nie lubię mówić o tym co było rok wcześniej. Jestem w nowym klubie i czuję się tu dobrze. Potrenowałem i wiem, że wszystko jest doskonale. Trzeba zacząć sezon jak najlepiej i to mój cel - podsumował Cyfer.

Źródło artykułu: