Beniaminek Nice 1.LŻ bardzo ambitnie zaplanował swoje sparingi przed sezonem 2019. Rozpoczął przygotowania od treningu punktowanego z Get Well Toruń na Motoarenie. Ostrowianie przegrali 32:58 i po tym starciu nie brakowało komentarzy, że działacze mogli przygotować plan sparingów nieco inaczej.
Wojciech Dankiewicz zacząłby przedsezonowe próby na torze od słabszego rywala. - Chodzi o to, by stopniowo iść w górę i skończyć na mocnym przeciwniku. Dobrze byłoby pojechać choć jeden mecz z rywalem z niższej półki, by żużlowcy złapali wiatr w żagle. Spotkania z zespołami z PGE Ekstraligi są cenne, ale jak ciągle dostaje się od nich lekcje, to gdzieś tam morale mogą delikatnie spaść - ocenia ekspert.
W kolejnym sparingu, u siebie z Betard Spartą Wrocław, Arged Malesa TŻ Ostrovia zaprezentowała się lepiej i przegrała tylko 42:48. Warto jednak odnotować, że aktualni brązowi medaliści przyjechali do Ostrowa Wielkopolskiego bez Taia Woffindena i Macieja Janowskiego. - Staramy się trenować z najlepszymi, bo tak jest po prostu najlepiej. Chcemy dobrze przygotować się do sezonu. Walczyliśmy, sprawdziliśmy się i to jest najważniejsze - mówi Radosław Strzelczyk, prezes Ostrovii.
Jego zdaniem strategia trenowania z najlepszymi zespołami jest bardzo ważna i dzięki niej można wyciągnąć wiele wniosków przed meczami w pierwszej lidze. - Dodatkowo jest to nie lada gratka dla kibiców, którzy mogą przyjść na stadion w Ostrowie Wielkopolskim i zobaczyć zawodników z PGE Ekstraligi. Nie planujemy specjalnych sparingów z pierwszoligowcami. Na rywalizację przyjdzie czas w lidze - kończy Strzelczyk.
Pierwszy mecz w Nice 1. Lidze Żużlowej Ostrovia rozegra 30 marca na wyjeździe. Rywalem będzie Orzeł Łódź.
ZOBACZ WIDEO SEC na Stadionie Śląskim. Tak było w 2018 roku!