PGE Ekstraliga: Sparta Wrocław po pierwszych testach. Milik błysnął w Ostrowie, ale Hancock i tak by się przydał
Betard Sparta już po pierwszych treningach punktowanych. W dwumeczu z Ostrovią moc pokazali liderzy. Pytań jest jednak w dalszym ciągu wiele. - Greg Hancock w tym zespole na pewno by się przydał - przekonuje Sławomir Kryjom.
- Milik na wyjeździe pojechał na duży plus, ale tego można było się spodziewać. Musimy wziąć poprawkę, że Czech lubi takie tory. W Ostrowie jest szeroko, na trasie może się wiele wydarzyć. W takich warunkach się wychował. Jego zdobycz punktowa robi wrażenie, ale nie popadałbym też w jakiś wielki optymizm - komentuje Sławomir Kryjom.
Zobacz także: Kibice Get Well nie zawiedli. Rekordowa sprzedaż w klubowym sklepie
Były menedżer Unibaksu Toruń uważa, że w Sparcie w dalszym ciągu mamy wiele pytań. - Jeśli ktoś liczył, że dwumecz z Ostrovią wszystko wyjaśni, to był w błędzie. Byłbym daleki od oceniania na tym etapie, jaka jest rzeczywista wartość tej drużyny bez Grega Hancocka. Pewnym można być Janowskiego, Woffindena i Drabika. Pierwsze testy pokazały, że z nimi jest wszystko ok. Co z formą pozostałych? Moim zdaniem więcej dowiemy się dopiero za tydzień, bo na razie wszyscy testują sprzęt na potęgę - podkreśla nasz ekspert.
Kryjom uważa jednak, że Sparta nie powinna czekać na kolejne testy. Jeśli w klubie są pieniądze na Grega Hancocka, to warto wykonać ruch jak najszybciej. - To byłoby zwiększenie siły rażenia. Marketingowo i sportowo Sparta może zyskać. Jedyny problem polega na tym, że Amerykanin nie wpisuje się w filozofię Andrzeja Rusko. Z drugiej strony czego nie zrobi się dla złotego medalu DMP? - podsumowuje Kryjom.
ZOBACZ WIDEO SEC na Stadionie Śląskim. Tak było w 2018 roku!KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>